Strona 655 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 10 wrz 2017, 7:02
autor: Kropcia
To po tej trawie. Coś było w tych mleczach i krwawniku :szczerbaty: :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 10 wrz 2017, 9:00
autor: Chryzantem
ja tam od razu mam w myślach "senior Żurek!!!" :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 10 wrz 2017, 21:04
autor: Anulka1602
Ktoś tu chyba wychodował sobie "lecznicze zioło na M" :laugh: :laugh: :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 wrz 2017, 18:02
autor: Asita
Nic tam nie biorę, oni tak gadają do siebie... A teraz piszą listy.
A, link do bazarku, może ktoś jeszcze nie był :) :)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=7927

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 wrz 2017, 18:38
autor: Anulka1602
Może piszą już do mikołaja o wielką pakę żarełka co by ich Duża niegłodziła :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 13 wrz 2017, 10:03
autor: Asita
U zwierzyny w miarę. Miecio już nie taki smutny, ale za to zrobił się taki porządny, że hej. Bobczy tylko w 2 miejscach i są to ukryte miejsca :lol: W szarym tunelu, gdzie jest siano i za podwójnym polarowym tunelem, gdzie też jest siano. Jak się patrzy na zagrodę, nie ma na widoku ANI JEDNEGO BOBKA. Pierwszy raz mama się przestraszyła, że Miecio przestał bobczyć.. A Żurek mieszka sobie w swoim emeryckim apartamencie i robi na przemian bardzo fajne boby i bardzo srakowate sraki. Nie wiem, co o tym myśleć. Jeszcze kilka dni.
A Homer miał ostatnio parę słabszych dni. W poniedziałek wieczorem zwymiotował i potem nad ranem znowu. Był wyraźnie niewyraźny i osłabiony, smutny też. Uważnie go obserwuję, czy to tylko sprawy żołądkowe czy zespół przedsionkowy. Ale oczopląsu nie ma, nie kręci się w kółko i nie zamiera rozkraczony jakby sparaliżowany. Kupa dziś rzadka poszła, więc to chyba jednak brzuch. Ale taki osowiały jest. Dziś od rana już dużo lepiej. Jeśli to zatrucie, to nie wiem, co mu mogło zaszkodzić. Jedynie to, że je na dworze trawę (może jakaś bakteria, może ślimak?) i w poniedziałek coś zlizał z chodnika. Wolę to niż zespół przedsionkowy. Ewentualnie podejdę z nim do Łuczaka w piątek, bo będę pytać, co dalej z Żurkiem.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 13 wrz 2017, 10:11
autor: martuś
Może coś faktycznie było na tej trawie i trochę się przytruł :think: Jak masz w domu probiotyk to możesz zapodać.
Zauważyłam, że samotne świnki lubią sobie wybrać jakieś miejsce na toaletę. A jak połączy się taką kuwetkową świnkę z inną to zaraz zapomina i robi wszędzie. Nie wiem czy to kwestia zostawienia swojego zapachu? :think:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 13 wrz 2017, 10:41
autor: Asita
Może to kwestia wyluzowania? A może Miecio był porządny od początku, ale jak zobaczył, że Żurek taki nie jest, to też bobczył wszędzie? :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 14 wrz 2017, 11:21
autor: Asita
Homer po wizycie, złapaliśmy też siki do badania (niesamowite, jakie to proste w porównaniu ze świnką :lol: ), oddał też krew, żeby zobaczyć, czy po ostatniej narkozie coś się nie popsuło. Więc Homer ma niestrawność, boli go brzuch. Dostał antybiotyk, no spe i p/bólowy. Dziś nie może nic jeść. Żałuję, że wczoraj już z nim nie pojechałam, bo po południu już się szykowałam, ale ostatecznie stwierdziłam, że jednak rano pojedziemy. Jutro kontrol i druga dawka antybiotyku. A na sobotę dostanę zastrzyk do domu. Wet stwierdził, że jak umiem zrobić zastrzyk śwince, to psu na pewno tym bardziej :lol:
Homer dziś już jest zwykłym Homerem :102:
A ja właśnie robię "sernik" z tofu z orzechami, do tego mam zamiar zrobić krem ze śmietanki kokosowej. Nie wiem tylko, czy się ubije. Zaraz zobaczę, czy ten sernik w ogóle jest zjadliwy :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 14 wrz 2017, 12:15
autor: Natalinka
To kolejny pies, o którym słyszę, że tak choruje - super, że Homer już lepiej się czuje! Może piesy też są wrażliwe na norowirusy? Bo to jak grypa żołądkowa całkiem wygląda...

Tofurniki są boskie, tylko koniecznie zakwaś cytryną, żeby był serowy posmak. Ja się wycwaniłam i kupuję u Wietnamczyków takie świeże tofu z krótkim terminem przydatności i trzymam tak z tydzień dłużej - cudownie kwaśnieje i nawet bez cytryny przypomina nieco twaróg. Nikt potem nie choruje, więc stwierdziłam, że chyba już mogę polecać ten patent ;)