Strona 654 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 13 wrz 2018, 21:49
autor: joanna ch
o procentach nie rozmawiałyśmy. muszę się umówić na wizytę jakoś za tydzień i wybadać. my nie byliśmy wtedy na wizycie u chirurg tylko u innej wetki.
wiadomo że nikt mi nie da 100 procent pewności że świnia przeżyje operację i nie będzie komplikacji. a ta świnia jak wiadomo nie miała w życiu opieki weterynaryjnej i kto wie co tam w niej jeszcze siedzi chorobowego.

jest też taka opcja, tak sobie myślę, że może jej zaraz nery wysiądą ze skutkiem śmiertelnym i bez sensu niepotrzebna będzie cała ta operacja :roll:

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 13 wrz 2018, 22:08
autor: dortezka
No wiesz! Z takim myśleniem to każdy z nas się powinien położyć i czekać na koniec.. A jednak chodziennie wstajemy bo trzeba służyć naszym futerkom :P

Przegadaj to z wetami na spokojnie mając najświeższe wyniki. Cysty są aktywne? W sensie ona łysieje czy coś? Bo u mnie też wet chętny zawsze do ciachania, ale mówi, że w razie czego (przy Freci, gdy się nie zgodziłam wcześniej na operację a ma już prawie 7 lat), że jakby co, oczywiście odpukać, to będziemy ściągali płyn po prostu. Nie jest to super rozwiązanie, bo trzeba powtarzać co jakiś czas, zdarzają się różne zapalenia przy tym.. Ale jak operować nie można to czasem lepsze rozwiązanie.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 13 wrz 2018, 22:34
autor: joanna ch
o,a o czymś takim to nie słyszałam :shock:

nie daje to na razie objawów, nie łysieje. a chudośc wynika może z niedożywienia po prostu, staram się ją utuczyć właśnie.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 13 wrz 2018, 22:40
autor: jolka
joanna ch pisze:moje wetki są akurat zawsze bardzo skore do operowania.
no własnie...
ja mam podobny dylemat, Dziś konsultowałam Agatę przy okazji wizyty kardio Patryka. Dr Ewa jest za poczekaniem i obserwacją. Cysty nie śa aktywne, Miąlam ciachać we wrześniu, ale zadecydowałam czekać i kontrolować. Zapisze mała na usg i zobaczymy, Poprzednie usg z maja.
Bardzo się boję po odejściu Magi u lunorka, Miała tylko dwa latka, silna, stabilna- odeszła podczas narkozy- miała robiona sterylkę, Dr Ewa mówi, że kązda narkoza to ryzyko 1 na 20 świnek .... :( Będe operować jak zobacze oznaki , że trzeba, teraz Agata czuje się świetnie i nawet przytyła.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 13 wrz 2018, 23:59
autor: dortezka
Bo tarczyce sprawdzałaś?

Wiem, że niewiele wetów to robi. Piasecki powtarza, że super zwolennikiem nie jest ale przy starszych świnkach czy nieoperacyjnych to robi.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 14 wrz 2018, 13:55
autor: sosnowa
W zeszłym roku miałam onlinkę, która miała cysty i w Pulsvecie zalecili obserwację i kontrolę za pół roku. Nie wiem, co u niej. natomiast moje obie operowane na cysty, czyli Turbulencja i Kresyda, poszły na stół z krwawieniem i w ciężkim stanie, obie zniosły zabieg rewelacyjnie. Fakt, obie już nie żyją, ale ich zgony nie miały nic wspólnego z tymi operacjami.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 15 wrz 2018, 0:26
autor: joanna ch
kurka, nie słyszałam o tym wypadku u lunorka... :shock: nic nie mogę na ten temat znaleźć u niej na wątku. jakieś szczegóły?

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 15 wrz 2018, 8:27
autor: jolka
joanna ch pisze:kurka, nie słyszałam o tym wypadku u lunorka... :shock: nic nie mogę na ten temat znaleźć u niej na wątku. jakieś szczegóły?
Bo ona nie pisala....nikt się tego nie spodziewał ze swinka 2 letnia w dobrej formie leczona kardio odejdzie. Odeszla w trakcie operacji. Nie udalo jej sie reanimowqc. Teraz jest dylemat co by bylo gdyby... nigdy nie wiemy. Dlatego ja nie wiem co robic z Agata. Mam jakies zle przeczucia :( We wt usg i zadecyduje.może... A cyst Magi duzych nie muala ale zdaje się aktywne. To musisz delikatnie spytać Martę :(

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 15 wrz 2018, 11:20
autor: martuś
100% gwarancji nikt nie da ale ona ma problemy z nerkami więc jest większe ryzyko narkozy. Ja bym chyba zrobiła tak jak dortezka. Poczekała, skontrolowała i jak już nie będzie wyjścia to wtedy ciachać. Moja Nala miała cysty wykryte w wieku niecałych 3 lat. Dożyła 6 lat bez operacji, cysty minimalnie rosły i raz na jakiś czas robiły się aktywne bo łysiała. Ale moja wetka mówiła, że skoro nie ma innych objawów (typu zaparcia, biegunki, bolesności brzucha, spadku wagi czy problemów z macicą) to można spokojnie czekać.

Re: Opowieści Świńskiej Treści

: 15 wrz 2018, 13:32
autor: Siula
Ja właśnie też nie wiem co robić. Tosia ma cysty, ale nie ruszamy, bo od prawie dwóch lat są, ale nie rosną, a Tosik ma inne problemy. Ale Misi cysty urosły w rok, mają ok 2 cm. Nasza wet jest za sterylizacja, a ja się strasznie boję. Misia jest w świetnej formie ogólnie i jest naszą najbardziej ruchliwą świnką. Poza tym jest pierwszą, ukochaną swinką więc nie wybaczylabym sobie gdyby coś. Wiem Joanna jak trudno podjąć decyzje. Wet mówi, że lepiej jak jest młodsza i silna i nie ma jeszcze objawów. No ma już 4 latka. Nie wiem zatem ja również co robić.