Strona 648 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 sie 2017, 12:39
autor: Anulka1602
Świniaczki i Homer-istna słodycz :love: :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 sie 2017, 12:43
autor: martuś
Asita dzięki Tobie dowiedziałam się, że jest buscopan w tabletkach. Do tej pory byłam przekonana, że tylko weterynaryjny wariant iniekcyjny :szczerbaty:
Różnica w działaniu pomiędzy tolfedyną a sterydem jest taka, że tolfedyna jest lekiem p/bólowym i p/zapalnym natomiast steryd "odwadnia" organizm i zmniejsza się obrzęk (np. jak spuchnie nam ręka po użądleniu przez pszczołę to po podaniu sterydu ta opuchlizna szybko schodzi). Może u Żurka te zwyrodnienie powoduje nacisk na rdzeń kręgowy w okolicy wyjścia nerwu, doszło w tym miejscu do "opuchnięcia" przez co jelito jest źle unerwione.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 sie 2017, 13:35
autor: Pikabu
Oj Homerkowi to dobrze, zresztą Panom Świnkom też :D Czy oni mają ziółka w misce psiej? Takiej spowalniającej jedzenie? Czy to ja już wszędzie widzę rzeczy powiązane z karmieniem psów?

Ja podczas diagnozowania psa odczuwam teraz to samo... konsultowałam go w kilku miejscach i każdy mówi co innego, po każdej wizycie mam mętlik w głowie...

A co do posiewu i badań kału to Resco miał robione w Lab-Wet i pasożyty w badaniu nie wyszły, a jednak z psa wyszły... więc... tyle w temacie. Ale skoro mówi, że dobre laboratorium zrobi dobrze to może takie zna, trzymam kciuki, że tak to będzie :)

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 11 sie 2017, 19:17
autor: Asita
Posiew jest na bakterie, nie pasożyty. Może dlatego jest ryzyko, że wyjdą dziwne rzeczy, że to musi być świeżutkie. Powiem szczerze, że dziwne, bo zawiozłam kupy Żurka w poniedziałek a do dziś nie mam info... Zadzwonię po weekendzie, bo chyba by nie siali aż tyle dni :think:
Gadał dziś z Łuczakiem na temat tego Martuś, co zasugerowałaś, ale powiedział, że od kręgosłupa nie byłoby takiego problemu, że jak tkanka miękka źle funkcjonuje, to jeśli w niej nie ma problemu, to jakaś "zła informacja" idzie z układu ośrodkowego, znaczy z mózgu. Nie jestem taka mądra, powtarzam tylko jego słowa. Powiedział jeszcze, że pogada z kolegami z laboratorium, czy da się śwince zrobić badanie kupy pod kątem "ukrytej krwi". Znaczy się, że jakoś super precyzyjnie trzeba zbadać, czy tam krwi nie ma, co by wskazywało na uszkodzenie jelita.
Łuczak natomiast jest przeciwny lekom rozkurczowym czy spowalniającym pracę jelit, nawet jeśli na usg wyszła przyspieszona perystaltyka. Spytam jeszcze Judytę.
Martuś, ja nawet nie wiedziałam, że buscopan jest w zastrzykach, po prostu wpisałam nazwę w wyszukiwarkę apteki, gdzie robię zakupy, i wyszło...
W ogóle dziś powiedział, że Żurek jest biegunkową zagadką...
No i muszę zacząć się organizować na jego rehabilitację.
A za to potrzymałam sobie dziś u Łuczaka koszatniczkę, bo ma kilka z "odzysku". Trochę ogona jej brakuje, ale poza tym jest bardzo towarzyska i mięciutka :love:
Pikabu, że jaka miska? :lol: Chodzi Ci o tą białą? To jest takie naczynie, co moja siostra kiedyś kupiła, ma 4 podziałki na dodatki typu ogóreczek, cebulka, pomidorek :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 12 sie 2017, 11:58
autor: Pikabu
Ja na posiew Resco czekałam 6 dni (miał i posiew i badanie na pasożyty, wszystko razem), mają zwykle do 7 bo jak już rośnie to muszą zobaczyć co. Niby obiecywali, że będzie w 3 dni i leczenia nie podjęli bo czekali na wyniki. Więc gdyby pies byłby tam leczony to by się odwodnił..

Ok, ja już serio wszędzie widzę miski i psie jedzenie :P

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 12 sie 2017, 19:43
autor: martuś
Skoro tak mówił to pewnie tak jest. Ta moja teoria była dość mocno naciągana ale skoro coś tam w rtg wyszło to szkoda by było o tym nie wspomnieć. Żurek jest zagadką dla wetów :think: Ciekawe czy w końcu ktoś znajdzie przyczynę jego problemów.
Asita ja znałam tylko ten http://nikahp.pl/files/21484/Buscopan_C ... tka_PL.pdf

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 12 sie 2017, 19:59
autor: Assia_B
Ja wiem, co to jest miska spowalniajaca jedzenie :102: Ale Dasti to często potrzebowały odwrotność....

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 14 sie 2017, 11:37
autor: dortezka
Asita pisze:No hej dortezko po dłuższej przerwie :D
postaram się nie mieć już takich przerw :buzki:

Patrząc na opinie wetów to chyba faktycznie albo konkurencja albo ta miłość :lol:

póki co Frecia z kupami też jest jedną wielka zagadką.. mam nadzieję, że z jej traceniem wagi też tak nie będzie bo mi zniknie :shock:

Pan Żutosław na zdjęciu wygląda jakby miał focha :D

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 14 sie 2017, 11:53
autor: joanna ch
Kocham Homera :love:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 20 sie 2017, 9:10
autor: Asita
No wiecie, żeby 6 dni nic nie pisać...
Homer miał echo serca i jest super zdrowy. Jako że nie ma przeciwwskazań do znieczulenia zapisałam go na środę do Judyty na czyszczenie zębów. Jeszcze tylko poczekamy na wyniki krwi, bo w piątek mu zrobiłam, czy tu też jest nadal ok. Przy okazji poproszę ją o "wypalenie" zmiany na oku (bo jakaś nowotworowa mu się zrobiła na powiece i łzawi) i jeszcze może zajrzy w końcu ktoś do gardła, żeby zobaczyć czy ma to porażenie krtani czy nie.
Żurkowi postanowiłam dać nieco świeżej trawy i od razu dostał sraki niebywałej... Znaczy raczej właśnie bywałej. Kurde. Dostał w piątek ostatnią wit b. Muszę się rozejrzeć za rehabilitacją dla niego. Dostał też w piątek tabletkę na ściągnięcie tej sraki i zakaz wszystkiego, co nie jest suszoną zieleniną lub sianem... Od razu waga o 50g w dół :( Łuczak zaproponował, żeby sprawdzić, czy może cukry proste tak działają. Ale wyczytałam, że seler, pietruszka i groszek mają bardzo mało cukrów, więc wczoraj już mi było ich żal i dałam im trochę suszonych... Poza tym nadal czekamy na wyniki posiewu Żurkowych kup.
A poza tym wyłapałam trochę świnek, które pląsały sobie wśród krzaków, ślimaków bez skorup, płotów i zapłotów ;) A za dom służyła im buda, odwrócony dnem basenik na rośliny i wydrążone tunele w górze resztek wyciętych tuj pełnych ślimaków :D A jadły resztki wyciętych z ogrodu roślin i tego, co znalazły za płotem :jupi: Szczęśliwie rozmnażające się wolno-żyjące świnki :jupi:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek