CAVIARNIA

przykre, że takie rzeczy spotykają takie drobne istotki jak nasze świnki. Dobrze, że chociaż ma apetyt, u nas jedzone jest tylko to, co podstawione pod nos i to jeszcze po dłuższym przemyśleniu..

Majka, ruszaj tymi szkitkami!

patrzy na mnie podejrzliwie ślepą gałką bo dopiero co dostała zastrzyk z tego katrtofenu. nie sądziłam że dożyje tego zastrzyku, pierwszy był tydzień temu, a tu proszę, może za tydzień trzeba będzie jechać po kolejny (miałam dwie dawki tylko)

na razie jest stabilnie, nic się nie pogarsza. co jakiś czas ją podnoszę żeby bobki leciały. po nocy ona leży w takim placku bobkowym... no i dlatego pierwsza rzecz z rana to kąpiel.

jak wszystko dobrze pójdzie to w następnym tygodniu Majka może doczeka nowej koleżanki...

z jedzeniem nie ma problemu, wżera wszystko ale własnie trzeba pod nos podłożyć. W związku z tym na noc ją obkładam z każdej strony sianem, ziołami, chrupkami i soczystymi warzywami

w ogóle to kupiłam 240 podkładów z allegro, zapłaciłam 198 zł wliczając przesyłkę. Taniej niż myfriendy, bo podrożały jakoś, za tyle byłoby 230 chyba. Podkłady cieniutkie ale chyba spoko. A idzie ich 5-6 dziennie.

Majka może jeszcze nas wszystkich zaskoczy?
Ja podkłady też kupuję z allegro. Tylko, że ja biorę te grubsze co mają chłonność 2100 ml.

A co to za nowa koleżanka dla Blanki?

A nie będę na razie zdradzać, chyba że właścicielka sama się ujawni.
Dwuletnia samiczka uległa. Nie jest to świnka stowarzyszeniowa.
Miejmy nadzieję że Blanka zachowa się jak należy

Brzmi bardzo intrygująco.
bardzo włochata będzie?
Majka, trzym się kobito, bo się ciekawie robi.

właśnie Majka, będzie komu z dyńki dawać

Może koleżanka postawi Majkę na nogi?

Majuszku wszyscy trzymają kciuki trzymaj się i Ty dzielnie. No i podziwiamy Dużą i wspieramy mentalnie w tej walce o zwierzaki

Majka na razie bez zmian, leży sobie i tradycyjnie śpi lub konsumuje. Przeleżała dzisiaj pół dnia z nami, nawet teżet podczas oglądania filmu ją miział, czego nie robi nigdy. Muszę powiedzieć, że jestem zdziwiona, wetka mówiła że niedługo Majka padnie, że narządy jej po kolei siądą od tego leżenia a na razie nie widać żeby coś takiego się działo. A to już przecież miesiąc się ciągnie, z zupełnym niewstawaniem od 2 i pół tygodnia chyba.

Na nóżki to ona już na pewno nie stanie, one są zesztywniałe i to raczej nieodwracalnie.
Właśnie Majkę zwróciłam do Blanki i co? żadne dzień dobry, żadne obwąchanie, tylko od razu wyżarcie dóbr i jak jej nie kochać

Dzięki za wsparcie babeczki
Tak, świnia będzie włochata, długowłosa ale jeśli myślałaś o Zofii to pudło.

Dobrze, że sama je.. moja je jak podłożę pod pysk.. ale za to potrafi się kręcić i czołgać odsuwając od tego jedzenia
Majka twarda baba, jeszcze da wpierdziel nowej koleżance