Strona 641 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 30 cze 2017, 19:46
autor: cappuccino
I co Asita, będziesz jeszcze próbować wizyty u tego weta, co Ci pisalam?

O sklejone futro się nie martw, moi robią to notorycznie hahaha. Był już poklejony brzuch, poklejone oko, poklejona cała mordka, teraz też Tost chodzi z łysym nosem, bo oczywiście dostał strzała i odpadło :lol: Najprawdopodobniej nie zdążysz mu tego wyciąć nawet, tylko samo odpadnie i będzie łysy placek. Ale im szybko to futerko odrasta.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 30 cze 2017, 20:28
autor: Asita
Cappuccino, jeszcze nie próbowałam, ale ciągle zamierzam. Jak do po weekendzie Żurkowi się nie poprawi, to do niego pójdę :) Sama jestem jego ciekawa..

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 01 lip 2017, 8:18
autor: Pikabu
Oj Mietek, Mietek coś Ty zrobił! Słuszną karę duża wyznaczyła. Biedny Żurek, otwierając Wasz wątek miałam nadzieję, że już ok jest z brzuszkiem. Niestety mądrych pomysłów nie mam więc pozostaje mi tylko trzymać za Żurka kciuki :fingerscrossed:

I nie poddawaj się z bazarkami! Zdarza się najlepszy, a pomagasz prosiaczkom. Myślę, że zrozumiałe jest to ile roboty niesie za sobą taki bazarek i nikt nie będzie miał pretensji jak poczeka chwilę dłużej :)

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 03 lip 2017, 12:46
autor: Asita
Z Żurkiem raz lepiej raz gorzej, znaczy z jego kupami. Wyczytałam, które zieleniny działają antybiegunkowo, będziemy suszyć, mielić i w kulce dawać. A, przypomniało mi się, że w jego kupach były jakieś grzyby drożdżopodobne, ale po tych badaniach dostał antybiotyk na nie i nic nie pomógł. Natomiast widzimy, że jednak sucha dieta mu nieco pomaga. Co prawda dobił już do 854g, a po ponownym odstawieniu warzyw spadł o 20g, ale nie jest to nic dramatycznego. Żałuję jednak, że nie zajęłam się jego zębami o miesiąc wcześniej. W sensie, że nie zdecydowałam się na wziewkę i zabiegi w paszczy, bo tak byśmy się utrzymywali na poziomie 900g. A teraz za nic nie chce ruszyć do przodu.

Z Homerem byliśmy dziś na kontroli. Dostał szczepionkę na wściekliznę. Na oku ma jakiegoś złośliwego nowotwora, ale jest on złośliwy tylko w obrębie swojego tworu, tak więc mam obserwować powiekę, czy mu to nie rośnie, bo trzeba będzie usunąć. Na razie tylko ma delikatne łzawienie. A na łapie zapasożytował mu nużeniec, więc za 3 dni mam mu podać krople i zobaczyć, czy w ciągu 4 tyg mu to zejdzie. Poza tym muszę zbadać mu kupę...bo czasem robi ze śluzem. Ale jako że są to sporadyczne przypadki, to chyba odłożę to na trochę później... :roll: bo to 3 dni trzeba zbierać i w lodówce trzymać... :?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 04 lip 2017, 8:20
autor: Anula
Jejku z tym Żurciem to niekończąca się opowieść. Czemu te prosiaczki nie mogą po prostu wyzdrowieć :? Najgorsze, że tak naprawdę nie wiecie co mu jest, zupełnie jak u Cwaniaka. Mam nadzieję, że jakoś to wszystko się wyklaruje u Was :fingerscrossed:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 04 lip 2017, 11:16
autor: Cooyo
Oj, no to kciuki za Żurka i za Homerka! :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 04 lip 2017, 18:08
autor: Pikabu
Oj Żurku, Żurku, chłopaku... proszę Twój brzuszek o ogarnięcie ładnych bobków!

A z kupami Homera to ja zbierałam kiedyś swojego do analizy, ale trafiłam akurat na sezon zimowy i trzymałam w starej lodówce turystycznej na balkonie. Gdy mojej znajomej pies robił kupy ze śluzem wet kazał przyjrzeć się dokładniej karmie i po zmianie już wszystko było ok. Może to jakaś kwestia żywieniowa?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 05 lip 2017, 12:42
autor: martuś
Na nużeńca dostałaś advocat?
Czemu tyle zwierzaków ostatnio choruje :sadness:
Dużo zdrówka dla obu panów :buzki: :buzki:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 05 lip 2017, 16:07
autor: Asita
martuś pisze:Na nużeńca dostałaś advocat?
Tak, a co? Skuteczne, czy właśnie nie? Ale podam mu dopiero jutro, bo 3 dni musimy odczekać o d szczepienia na wściekliznę.

Z Żurkiem lepiej i to dużo. Od wczoraj pupa zupełnie czysta, mało brzydkich bobów w zagrodzie. Podejrzewamy tym razem odstawienie krwawnika. Jak szukałam ziół antybiegunkowych to wyczytałam, że nadmierne spożywanie krwawnika może wywołać objawy zatrucia. Nie wiem natomiast co znaczy nadmierne, ale faktem est, że naprawdę sporo go dawałyśmy, bo Żurek bardzo chętnie go jadł. Objaw ten oczywiście był opisane w stosunku do człowieka, ale wiadomo, że czerpiemy wiedzę z artykułów o ziołach i są one pisane dla ludzi. Może też jednak to być całkowite odstawienie granulatu - dawałyśmy tylko jr farm grainless odrobinę, ale byłą już długo otwarta, więc może i tam jakieś toksyny czy co tam się wytworzyło. Również na powrót odstawiłyśmy całkiem świeże, zostawiłyśmy tylko odrobinę marchewki, tak to samo suche. Dodałyśmy też do kulki mieloną babkę lancetowatą....Ech, może wszystko na raz zadziałało a może tylko 1 z tych rzeczy. Mama twierdzi, że to krwawnik, bo uważa, że od ograniczenia na następny dzień było lepiej. A może te inne czynniki w końcu po paru dniach zaczęły działać. Najważniejsze, że jest już dobrze i oby tak zostało. I przyszły nowe mebelki od Pastuszek i niebawem prośkom zapodam :szczerbaty: Chociaż wyszły jakieś większe, niż myślałam...Teraz Mietek będzie uważał, że obaj mają w nich leżeć naraz :roll:

A Mig w niedzielę wyjeżdża i przeprowadzam się z całym majdanem (czyt. Homerem) na 5 tygodni do mamy :jupi:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 05 lip 2017, 16:54
autor: martuś
Advocat bardzo dobry. Jeśli jest potężna inwazja to po 3 tygodniach powinno się go powtórzyć a jeśli to dopiero początek to raz powinno wystarczyć. Advocat ma szerokie spektrum działania i tłucze też robale wewnętrzne więc jak chcesz zrobić badanie kału (chciałam napisać bobków ale u psa to chyba nie pasuje :lol: ) to możesz na drugi/trzeci dzień po podaniu zebrać. Jeśli jest zarobaczony to powinny być i jaja i dorosłe postacie.


Asita tylko pamiętaj o fotkach chłopców w nowych legowiskach :102:
Asita pisze:Najważniejsze, że jest już dobrze i oby tak zostało.
Oj tak! Mocno za to trzymamy kciuki :fingerscrossed:
Asita pisze: A Mig w niedzielę wyjeżdża i przeprowadzam się z całym majdanem (czyt. Homerem) na 5 tygodni do mamy :jupi:
Jaka radość, że mąż wyjeżdża :laugh: