Strona 641 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 19 sie 2018, 7:20
autor: joanna ch
Dzięki <3 Na razie nic się złego nie dzieje.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 19 sie 2018, 12:38
autor: sosnowa
I tak trzymać :buzki:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 19 sie 2018, 17:22
autor: joanna ch
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 20 sie 2018, 10:10
autor: joanna ch
żyjemy sobie dalej.
nóżki wymoczyłam wraz z kuprem obrobionym, pogibałam delikatnie świnią i jej odnóżami pod wodą jak co rano a teraz walczę żeby nie zżerała z furią ręcznika papierowego w który jest zawinięta. :roll:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 20 sie 2018, 10:30
autor: sosnowa
:fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 20 sie 2018, 12:14
autor: joanna ch
Majka: Klawiszka się dziwi, że jeszcze się nie spieszę z przeprowadzką do Buniaka. Mimo że dożywocie już prawie odsiedziałam. No, odleżałam bardziej niż odsiedziałam.
Mówi, że póki życia póty kopru, albo że póki kopru póty nadziei czy jakoś tak.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 20 sie 2018, 16:27
autor: sosnowa
:buzki:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 21 sie 2018, 10:01
autor: dortezka
śjoanna a ostatecznie wet się jakiś określił co się Majce stało? (grzebałam wstecz ale jakoś nic nie znalazłam)..
bo wyjdzie na to, że z moją Rifi jest dokładnie to samo. Jak miesiąc temu jeszcze kicała chociażby do jedzenia czy wskakiwała na hamak, tak teraz leży z nóżkami wyciągniętymi na boczek i sama ledwo ledwo..
tylko, że mi aż tyle leków nie dali dla niej. Tyle co na wątrobę, na tarczycę (ma nadczynność) i coś tam jeszcze jedno. Nic przeciwbólowego. Problem śmierdzącego tyłka rozwiązałam goląc na zero :ups:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 21 sie 2018, 21:30
autor: joanna ch
Zwyrodnienie stawów biodrowych z minimalną ruchomością. To zmiany związane z wiekiem. U Buniaka wyglądało to bardzo podobnie. Ale widać Majka jest silniejsza bo jeszcze się nie poddała. Ona ma kuper też ogolony ale to nie rozwiązuje problemu do końca, zaparza jej się od leżenia tak. Bardziej niż Buniakowi bo Majka zdecydowanie grubsza. Codziennie kilkuminutowa kąpiel z lekkim machaniem nogami, chyba lubi te kąpiele, w każdym razie nie protestuje. Jej już tylne nóżki praktycznie prawie zastygły w jednej pozycji, jedna podkulona, druga wyciągnięta. Do gaci jej już nie wsadzam bo samo wsadzanie stało się dla niej zbyt bolesne. Ogólnie bardzo uważam przy kładzeniu jej bo wydaje wtedy kwik, trzeba bardzo powolutku. Ale grzeczna jest bo nie użarła mnie ani razu, tylko podkład gryzie z wnerwu wtedy. Przekładam ją co jakiś czas, tzn stawiam na nogi i podpieram, po jakimś czasie się osuwa albo ją puszczam. Ale przyjęłam że póki sama chce jeść to się wstrzymam.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - po wizycie

: 22 sie 2018, 9:04
autor: martuś
Biedna :( Najgorsze, że w żaden inny sposób nie można już pomóc...
Trzymam kciuki żeby leki choć trochę ulżyły w bólu :fingerscrossed: Mogłaby zrobić tak jak Majka - zasnąć na spokojnie w domu wśród swoich...