Busia chora !
nadal bierze Metizol, nawet dawka zwiększona, ale niestety guz jakby zakłócał terapię tym lekiem i nie daje to wiele, chudnie w oczach, z ponad 1400 (w zeszłym roku, jakoś w maju) zjechała na 500g !
same kosteczki już są pod futerkiem
chociaż je, niebezpiecznie szybko chudnie... jak osłabnie i przestanie chodzić, będę musiała jej skrócić cierpienia...
przypętało się też zapalenie nerek, dostaje antybiotyk, wyniki złe... nerki nie zagęszczają moczu, co wypije, wysikuje zaraz, dupka "odparzona" bo sika pod siebie, jakby bez czucia i leży w tym mokrym miejscu

myję ją jak przychodzę z pracy i zasypuję Alantanem dla dzieci...w dodatku ma znowu kamień w cewce moczowej, kiedyś usuwany ze 3 razy, ale teraz już nie da rady przeżyć narkozy - jak ją boli i stęka to podaję Meloxidyl dla kotów, krople p. bólowe,
na razie pomagają...
