CAVIARNIA

Mam podobnie

Mnie tez posty Joanny powalają Trzeba uważać gdzie się czyta, bo ludzie nie wiedzieć czemu dziwne patrzą na radość innych Majuszku trzymaj się dzielnie

Trzymie się, trzymie. Dziś widziałam jak dała z dyńki Blance za próbę kradzieży spożywczej. I skutecznie! Blanka nie jest taka twarda na jaką pozuje, jak ktoś jej się nie da to rezygnuje z dochodzenia swoich praw imperatorskich.

O widzisz jak na wakacjach jej się poprawiło A już miałaś obawy, że nie wrócicie razem...

My się trochę przemieszczamy po Podlasiu i Mazurach teraz, na szczęście pożyczyliśmy samochód z klimatyzacją. Wczoraj mieliśmy bliskie spotkanie z łoszą albo dużym łoszakiem, na szczęście wolno jechaliśmy. Zero instynktu samozachowawczego

Majka właśnie coś wżera, siano, przedtem nać selera i ogóra. Jakoś kica sobie. Ale z higieną słabiutko, trzeba kuper moczyć, aromaty rozsiewa nieziemskie.

Dlatego Szwedzi mają taki znak ostrzegawczy z łosiem konkretnie, bo to w dodatku śmiertelnie duże zwierzę.
Co do aromatów: Entropia młodsza i zdrowa, a musiałam jej tyłek po prostu ogolić, bo tempo zbrylania w ww. miejscu przekraczało tempo mycia kupra... a za tym szły aromaty nieziemskie raczej.

Majka też ma podgolony, ma tam takiego jeżyka, ale i tak, ta mieszanka kupowo-sikowa w której się maceruje po kilka godzin naraz jest powalająca.
Jedziemy z Bonczkiem się pokąpać w jeziorze

czy Bonczek o tym wie?

Dowie się niedługo Chociaż to się pewnie skończy na tęsknym spoglądaniu w dal za mną/ teżetem i rozdzierającym piskaniu. Ona płynie tylko za piłą a tak to zamacza się do połowy i dalej nie.

taki mokry ufok: