Strona 623 z 743
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 20 kwie 2017, 9:20
autor: martuś
Ojojoj co ja tutaj czytam

Przez Tolciowe problemy nie bardzo mam czas żeby pozaglądać do innych wątków...
Kurczę trudna decyzja

Rozumiem, że to siekacz ma być wyrwany? Nutce też to groziło bo też taka kostna narośl się zrobiła ale jej to zeszło

To wygląda podobnie jak na tych zdjęciach co wrzucałam?
Jeśli tak sytuacja wygląda to ja bym chyba zaryzykowała zabieg. Wiem, że od razu myślisz o tym co się stało z Alfredzikiem... Ale rwanie zęba to nie jest aż tak poważny zabieg jak usuwanie torbieli z tarczycy. Jeśli jego to cały czas boli to szkoda żeby biedny cierpiał

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 20 kwie 2017, 10:37
autor: Kropcia
Też bym podjęła ryzyko operacji. Po prostu w tym momencie byłabym pewna, że zrobiłam wszystko, by pomóc. Trzymam kciuki, że wszystko się powiedzie i jeszcze nie raz przeczytamy "Senior Żurek" wołane prze Miecia

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 20 kwie 2017, 15:20
autor: Anula
Kurczę ale się narobiło

Biedny Żuruś
Asiu rób to, co podpowiada Ci serce, ale liczę na cud i trzymam za Was kciuki żeby operacja nie była konieczna

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 20 kwie 2017, 20:32
autor: Siula
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 9:49
autor: swissi
Kciuki za Żurka za dzielność. I Tobie mniej zmartwień o zwierzaczki. Podejmiesz słuszna decyzję nie ważne jaka ona będzie na pewno najlepsza.
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 15:37
autor: Katia69
O rany

Ciężko coś doradzać w takich chwilach.
Na pewno będziesz wiedziała co robić...serce Ci podpowie.
Pozdrawiam i mocno

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 15:42
autor: balbinkowo
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 17:15
autor: Asita
Dzięki za kciuki i porady
Zastrzyki wczoraj poszły naprawdę dobrze i sprawnie. Choć Żurek tak dziwnie drgał, ale tylko podczas samego trzymania i zastrzyków. Potem już nie. Dziś ciąg dalszy. A jutro dzwonię do dr Judyty i zdaję relację. Wczoraj przyszła karma body build marumoto, Żurek polubił ją bardzo. Więc futrujemy. Na szczęście trawkę też podjada a chwilami nawet zajada. Ale widać, że jest zmęczony i obolały. Ciągle chowa się pod materacyk w legowisku. Myślimy z mamą, że może to nie tylko z bólu ale też żeby odseparować się od męczącego go ciągle Mietka...ten szarak nie daje mu spokoju.
Opuchlizna przy ząbku jakby troszkę zeszła, zobaczę dziś wieczorem, jak wygląda. Zastanawiam się, że może dałoby się pod znieczuleniem usunąć tego zęba, ale bez rozcinania dziąsła. Bo on jest chyba ułamany, pod szczypcami ruszał się. Pewnie po niedzieli pojedziemy na kontrol i będziemy decydować, co dalej.
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 18:09
autor: katiusha
Osobiście bym go poddała operacji.. Im predzej, tym większe szanse, że wydobrzeje.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
: 21 kwie 2017, 20:07
autor: diefenbaker
Może faktycznie odseparować Mietka, choć na jakiś czas, jeśli ewidentnie Żurek wolałby trochę spokoju... bardzo trudna decyzja, ja zawsze starałam się odwlekać operacje, zabiegi ile się da, ale nie wiem czy w takiej sytuacji bym się jednak nie zdecydowała... noi jak jest zaufanie do lekarza to pewnie bym słuchała co radzi, ale wiadomo, że czasami się lepiej wie, bo jest się ze zwierzątkiem na co dzień... w każdym razie trzymam mocno, żeby było dobrze
