Już odpowiadam na pytania...
Zdjęcie ponoć nie jest potrzebne i tak nie będzie widać problemu z tym stawem, bo jest za mały. Tak mi tłumaczył doktor. Staw ten jest za mały i aby stwierdzić że w nim jest problem czy nie trzeba by zrobić MRI i to nie takie zwykłe, bo ma za szerokie przekroje jak na świnkowe ciałko, trzeba by dorwać jakiś badawczy rezonans
Jeśli to początek choroby to objawy ponoć mogą być właśnie takie, ja się nie znam. Albo jeszcze powstała teoria o osłabieniu mięśni żwaczy, ale tego też nie stwierdzimy (ani nie potwierdzimy)
Na chwilę obecną pozostało stwierdzenie "jak je to niech je, jak przestanie to się będziemy martwić".
Przez jakiś czas nie dostawała probiotyku tylko Smectę na luźne bobki, ale wróciłyśmy dziś do Lakcidu (Bio Lapis nie mogę nigdzie dostać).
Bobki Fiony są absolutnie beeee... swoje to zajada a koleżankowymi gardzi - co za świnia
W związku z tym zbieram codziennie świeżutkie, jeszcze cieplutkie Fionkowe 2-3 bobeczki, rozpuszczam w niewielkiej ilości wody i zapodaję strzykawką

Wyrywa się, chce wypluć, ale praktyka w dokarmianiu się przydała - idzie prosto do gardziołka... I masz rację Dzima - gówniane to żarcie u mnie, ale jak ma jej pomóc to jestem skłonna to robić.
