Strona 618 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 05 kwie 2018, 8:54
autor: Pani Strzyga
Ten autoportret Klawiszki, to niemal jak lustro u mnie w domu :D

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 20:28
autor: joanna ch
Grunt to mieć dystans do siebie :P
tak się korzysta ze słońca:
Obrazek


Odsłoniła grdykę. Podeżreć, nie podeżreć? W tętniczkę ją?
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 20:32
autor: Anulka1602
Bonkers :love: :love: :love:
Fotka i tekst z grdyką :rotfl: :rotfl:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 21:17
autor: joanna ch

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 21:20
autor: Anulka1602
Bonkers -słodki zawodowiec :love: :love: :love:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 21:30
autor: porcella
Wreszcie wiadomo, do czego potrzebne jest slońce :-)

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 21:35
autor: boe22
Ten psiak- nie obraź się :lol: - wygląda jak sztuczny! Tak lśni! :lol:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 10 kwie 2018, 22:40
autor: joanna ch
Ona zawsze taka błyszcząca. Muszę ją wziąć w końcu do fryzjera bo próbowałam dziś jej powycinać kołtuny z nogi i skończyło się to zacięciem, nie mocnym na szczęście. Nie da rady, sama jej tego nie ogarnę, jedynie prowizorycznie. Z drugiej strony kasiorki trochę brak więc nie wiem. Znacie jakiegoś fryzjera psiego w Warszawie?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 11 kwie 2018, 9:04
autor: Candi9
Niedaleko ZUS-u na Czerniakowskiej jest psi fryzjer, ale nie wiem, czy dobry - nie korzystałam, tylko widziałam szyld na bloku. A tarzanko Bonkersa bardzo profesjonalne :szczerbaty:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - świnie to dziady

: 14 kwie 2018, 20:24
autor: joanna ch
No niedługo trzeba będzie tego Bonkersa ociosać, chociaż Teżet twierdzi że ona dostanie świra i się powiesi na smyczy :?

Majuszka babina własnie wpierdzieliła mi się w kluczowy moment zwijania podkładów i w związku z tym znalazła się w samym środku podkładowo-trocinowo-sikowego burrito. Teraz biedaczka jest cała w obsikanych trocinach, jutro ją chyba umyję, sierotę :roll: