CAVIARNIA

"ooo coś kroją, będzie żryć"
chcesz powąchać Bonk?
NIUCH
"policja!! chcą mnie otruć!!"

Kilka sekund po - znowu słychać zniecierpliwione tuptanie w miejscu

Pytanko mam. W przyszłym tygodniu moja Psotka ma mieć sterylizację. Powiedziano mi, że na jakiś tydzień po operacji powinnam świnki rozdzielić, żeby Mała nie powyciągała Psoci szwów. I mam wątpliwości - dopiero je połączyłam (a łatwo wcale nie było), zaczęły się sensownie dogadywać, czy jeśli na tydzień zamieszkają w oddzielnych klatkach, nie trzeba będzie ich znowu łączyć? Jak było u Ciebie - świnki po sterylizacji wracały do stada czy mieszkały przez jakiś czas oddzielnie?

różnie, Bunia siedziała chyba najdłużej sama jako pierwsza krojona, Majka też kilka dni oddzielnie, a Blaniak teraz dosłownie chyba dwa dni czy coś, za kratą - a to dlatego że wiedziałam że ona nie da Majce sobie grzebać przy brzuchu a Majka będzie się bać nawet próbować.
Myślę że jak będą za kratą w jednej klatce to nie odczują specjalnie tego rozstania...

Problem w tym, że nie mam kraty Musiałyby siedzieć w dwóch klatkach, zestawionych ze sobą, ale jednak oddzielnie...

Jak Bunia wróciła po przerwie do stada, to nie było problemów łączeniowych?

joanna ch pisze:Jolu, no właśnie, i dobrze robi... Urząd Skarbowy czuwa.

a propos bazarków wszelakich, wydaje mi się że to więcej zachodu i zarobku dla kuriera niż czego innego

Przecież Ci mówiłam, że możesz zarobić do tysiaka miesięcznie bez działalności i US nic do tego

Ja po sterylce nie rozdzielałam. Osobno były tylko przez noc (bo późno wieczorem wróciłam do domu) a od razu już razem szalały

martuś pisze:Ja po sterylce nie rozdzielałam. Osobno były tylko przez noc (bo późno wieczorem wróciłam do domu) a od razu już razem szalały

Chyba też spróbuję nie rozdzielać, zobaczę, jak to się potoczy. Dzięki za odpowiedź i sorry za zaśmiecanie wątku

Ja też nie rozdzielałam.