Strona 62 z 73

Re: Sierściuchy i...

: 25 gru 2020, 16:21
autor: sosnowa
:buzki:

Re: Sierściuchy i...

: 25 gru 2020, 19:54
autor: jolka
Miałam ta ogromna przyjemnośc złozyć Ci kochana zyczenia osobiście. Tutaj jeszcze też dokladam moc życzeń dla Serściuchowa :buzki: :choinka:

Re: Sierściuchy i...

: 08 sty 2021, 16:40
autor: zwierzur
Święta... Ale zleciało! :shock: Tu jeszcze nie pisałam, ale przybyło nam chłopię na kwadracie. Hokus został na stałe. Z Hanysem dogadali się bez problemu. Są niemal rówieśnikami - stateczni, starsi panowie. Lubią pojeść i podrzemać, podrzucić bobka, posikać obficie i popić, żeby nie zaniżać poziomu... płynów.
Hokusek trochę chory - prawo wieku. Leki nasercowe na stałe, na nereczki osłonowo. Dziś na wizycie wylazła obniżona odporność. Chłopaczek wygryza sobie sierść. Po przeciwnej stronie ma masywny łupież (mamy zaleconą kąpiel w nizoralu). Waży dziś 852 g, ale waga jeździ w przedziale 810 g - 862 g, pod ręką wyczuwalne wszystkie gnatki. Dr wymacała powiększoną nerkę. Poszła krew na badania w tym kierunku, bo kłopoty już były, ale ostatnio wyniki wyszły lepsze.
Zaraz po świętach odszedł Sezamek, widać było, że jego czas dobiega końca: posiwiał znacznie, schudł, zrobił się taki przygarbiony i kruchutki. Zasnął spokojniutko po nocnym śniadanku. Reszta Sierściuchów ma się nieźle. Morusek zawiera coraz bliższą znajomość z niedoszłą niespodzianką dla Arielki - jeszcze nieco nieufnie (bo trauma po Gryzuni utkwiła mocno), ale coraz chętniej chłopaki śmigają razem. Mniszek jest nieduży, więc zabawnie wygląda kocio wiejący przed uszakiem ze zjeżoną sierścią. Ogółem... :nie_powiem: , żeby nie zapeszyć. :peace:

Re: Sierściuchy i...

: 11 sty 2021, 16:43
autor: sosnowa
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 12 sty 2021, 12:07
autor: jolka
Miło słyszeć, że u Was stabilnie. Bo czego mozemy się spodziewać innego, lepszego mając stare, chore zwierzeta. Zwierzurku jestes niesamowita . wiesz? :buzki:

Re: Sierściuchy i...

: 15 sty 2021, 15:26
autor: zwierzur
jolka pisze:Miło słyszeć, że u Was stabilnie.
:think: No, stabilnie. Owsiki mają się dobrze. Tłuczemy dalej, bo cóż nam zostało? :ups: Jutro wesoła piątka jedzie do okulisty... :geek: :ugeek: :levitation: "C`est la vie..."

Re: Sierściuchy i...

: 17 sty 2021, 21:59
autor: porcella
Aż się boję pytać, co okulistka na tę pią :ups: tkę...

Re: Sierściuchy i...

: 18 sty 2021, 17:00
autor: zwierzur
porcella pisze:Aż się boję pytać, co okulistka na tę pią :ups: tkę...
Dobra Dusza to jest. Czwórka to stali pacjenci, "na zawsze wierni z przyczyn technicznych", bo oczyska mają zepsute bezpowrotnie. Dla mnie jest istotne, że nie muszę pałętać się po mieście z każdą świntuchą osobno - zwłaszcza przy obecnie panujących temperaturach. W apteczce zwierzęcej stoi po raz kolejny imponująca bateria flaszek z kroplami, bo każdy kuracjusz okulistyczny bierze co innego. Bez rozpiski - ani rusz, a i tak sprawdzam kilka razy, zanim kapnę w oko...

Re: Sierściuchy i...

: 18 sty 2021, 22:05
autor: porcella
Oj tak... kiedyś kapnęłam Pontusowi parafiną do uszu... nic się nie stało, nawet chyba nie zapiekło, ale nerwy uch

Re: Sierściuchy i...

: 19 sty 2021, 9:59
autor: sosnowa
Mocno