Strona 62 z 159
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 11:21
autor: diefenbaker
porcella pisze:no ale dostał tego paluszka, czy nie?

Khmm tak molestował TZta że kawałek ugryzł mimo moich usilnych protestów

ale jak on się wtedy zachowywał, jak wariat na głodzie

od rana kiepskawy humorek, ale czasem coś skubnie. Odbił do 776 g ( strasznie szybko zleciał ostatnio do 750)

Wieczorem miał lepszy pewnie po tolfinie. I świeżym zielsku. Chciałabym je jutro na działkę zabrać, żeby miały coś z tego życia poza wizytami u weta i leczeniem...muszę dziś to skonsultować przy okazji.
Martuś o ten ostropest muszę jeszcze dopytać dr Kasię, bo dr Ola powiedziała, że może mu podrażnić te jelita...
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 11:25
autor: porcella
Bierz na działkę, jak lubią! Lato się kończy pomału, trzeba korzystac.
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 20:24
autor: diefenbaker
Jedziemy, mam nadzieję, że nie będzie padać. Niestety na brak dalszych wrażeń nie możemy narzekać. Puffy od nowa na antybiotyku Enroxil i Oxywet. Zając ma drożdzycę, dostaje Nystatynę do kompletu i smarowanie obrzmiałego pyszczka (podobno na wskutek drożdżycy) Solcoserylem. Tak dziś płakał przy karmieniu, że serce mi się krajało... ale zastrzyk z Tolfiny skopałam, nie mogłam w ogóle skóry złapać, chyba się za bardzo skurczył

Pufa pewnie też to ma, ale wetka z MV od kilku dni proszona nie zbadała bobków i tak dobrze, że Zająca w końcu się udało wyprosić. Bobki Puffy poszły dziś do labo, ale mogą być "przeterminowane". Zając obecnie dostaje 6 różnych lekarstw (łącznie z probiotykiem) nie licząc do smarowania języka i pyszczka, Pufa 5, w tym powtarzające się kilka razy dziennie. Ja tylko mam czas na nie, na nic więcej

Oby chociaż weekend udało się przetrwać bez wizyt u weterynarza, bo finansowo też już leżę przez codziennie wizyty ech.. Może kiedyś będzie lepiej, ale sama kiepsko się czuję przez to wszytsko, więc tracę z lekka nadzieję...
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 20:30
autor: porcella
O matko, co to się dzieje!
Drożdżyca po tylu antybiotykach to raczej naturalny rezultat, ale co z tą Puffą??? Klęska kompletna. Z tego, co piszesz to tak wygląda, jakby chciały powiedzieć, że mają wszystko w nosie.
Trzymajcie się wszyscy!

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 20:43
autor: diefenbaker
Dzięki... tak, drożdżyca to była prawie oczywista. Pozytyw z tego cały, że jest nadzieja, że przez nią u niego taki kiepski apetyt i że nystatyna akurat nie daje po układzie pokarmowym, który u niego teraz w takim kiepskim stanie. Martwi mnie to, że u Pufy nie ma wielkiej poprawy mimo 3 tygodniowej terapii 3 różnymi antybiotykami i nie pozostaje nic więcej jak pakować w nią kolejne. Wymazu ani nic takiego nie można zrobić, bo nie ma kataru. I Zając też narażony, a ledwo przecież go ostatnio odratowaliśmy, załamać się można, jeszcze te wizyty dzień w dzień, ile można

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 19 sie 2016, 21:53
autor: sosnowa
Uffff, więc jednak drożdžaki. Grawa wyszła z tego, on też da radę. Trzymam. Mniej mi się podoba Pufa, co jest, że jej nie przechodzi.
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 21 sie 2016, 13:11
autor: diefenbaker
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 21 sie 2016, 14:02
autor: jolka
Przepiekne zdjęcia, świnkowy raj. Nieustannie trzymam kciuki za Was

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 21 sie 2016, 14:34
autor: sosnowa
Piękni są

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 21 sie 2016, 16:07
autor: Siula