
Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Wyczekujemy poprawy 

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8074
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Ja też.
Ale razie jest bez zmian właściwie. Głównie śpi. Jest bardzo słaby, w ogóle nie interesuje się jedzeniem, dokarmiam go na siłę.
Po południu miał trochę duszności, podałam mu Furosemid. Nie jest dobrze, ale ciągle jeszcze mam nadzieję, że będzie lepiej.
Ale razie jest bez zmian właściwie. Głównie śpi. Jest bardzo słaby, w ogóle nie interesuje się jedzeniem, dokarmiam go na siłę.
Po południu miał trochę duszności, podałam mu Furosemid. Nie jest dobrze, ale ciągle jeszcze mam nadzieję, że będzie lepiej.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
- Dzima
- Posty: 10135
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory


Tylko dobre informacje, tylko dobre informacje

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
No i jak z tym cudem?
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8074
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Jeszcze nie nastąpił.
Rano było bardzo źle, teraz ździebko lepiej. Nadal jednak nic nie chce sam jeść, ze strzykawki też z resztą nie chce, nawet sok z ogórka go nie zainteresował. Każde karmienie trwa bardzo długo, ale z 10cm udaje mi się w niego wcisnąć.
Zaczyna jednak trochę bardziej przytomnie patrzeć i nawet dwa razy przemieścił się z legowiska do szałasu. Jest bardzo słaby.
Rano było bardzo źle, teraz ździebko lepiej. Nadal jednak nic nie chce sam jeść, ze strzykawki też z resztą nie chce, nawet sok z ogórka go nie zainteresował. Każde karmienie trwa bardzo długo, ale z 10cm udaje mi się w niego wcisnąć.
Zaczyna jednak trochę bardziej przytomnie patrzeć i nawet dwa razy przemieścił się z legowiska do szałasu. Jest bardzo słaby.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Myślami jesteśmy z Wami....
Gutek, takie świnki jak Ty się nie poddają
Gutek, takie świnki jak Ty się nie poddają
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Ech, Guteczku... wciskaj w siebie ile zdołasz, niedługo znowu będziesz jadł z przyjemnością.
Dużej też życzymy siły, Silje, trzymaj się tam

Dużej też życzymy siły, Silje, trzymaj się tam

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Moze powinien dostac cos wzmacniajacego? Kotleta np tj kroplowke z glukozy i mikroelementow?
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
No co za wieści
- mocno trzymam kciuki, Guciulek to waleczny prosiak jest.

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
Biolapis tez podobno apetyt poprawia. Biedak jest pewnie też odwodniony.
Zadufanemu w sobie onkologowi może dać chemię bo chyba cos rzuciło mu się na mózg. Po co diagnozować, widać, że słabo kuma, to jedziemy z paskudztewem dożylnie
.
Zadufanemu w sobie onkologowi może dać chemię bo chyba cos rzuciło mu się na mózg. Po co diagnozować, widać, że słabo kuma, to jedziemy z paskudztewem dożylnie

