CAVIARNIA

paprykarz pisze:Ja sobie pod domem chyba basen wykopię Martuś jak przyjedziesz to też się załapiesz.

Uważaj bo będę często przyjeżdżała do Szczecina
Kurczę to Toffi ma lepiej niż ja bo ma swój osobisty basen (no prawie ) i do tego zjeżdżalnię!

Jak zobaczyłam co oni na dole z nim wyprawiają to prawie z okna wylecialam. Homer może do kolegów też zajechać na kąpiele rehabilitacyjne heheh

Taką foteczkę znalazłam

Ale wkurzony zadek

Żurosław jaki potargany I Alfik kochaniutki, pamiętamy świnku
Asita a kot bardzo mi się podoba, chyba zgłoszę się do Ciebie za jakiś czas bo mam bardzo kocią koleżankę

To był jeden z pierwszych dni Alfredzika u nas. Malutki był jeszcze A Żurek miał straszliwie rosochate te swoje kudełki
Z kotami trzeba poczekać...Balbinkowo...jesteś trzecia chętna... Nie mam niestety na razie możliwości na wizytę w pracowni. Nowa praca jest męcząca przede wszystkim ze względu na nieregularny grafik - jestem uzależniona od szkoleniowców a i to się mi zmienia. Dopiero w kwietniu, o ile szkolenie się nie przedłuży, będę miała już swój stały grafik. Znaczy stały nie, ale przynajmniej ustalony z góry na cały miesiąc. Tak więc koty muszą czekać. Ale zapowiadam, że mam kilka pomysłów I wtedy raczej zrobię bazarek na świnki tymczasowe, bo nie chcę nic dla siebie z tego.

Ok. ja grzecznie czekam, nie ma pośpiechu
A zdradź choć jeden z kilku pomysłów, proszę

o taaakk.. własny basen to było by to.. ja nienawidzę szczególnie suszenia kudłów i tego, jak po nieodpowiednim ich suszeniu wyglądam

kocia seria już czuję, że będzie piękna

(a moja Pigutka nadal codzienie u mnie na szyi)

Pomysły na koty? Nooo...jeden będzie leżący, drugi będzie siedzący, trzeci siedzący w inny sposób...

Będzie kucający kot? Eeee pozycja z kuwety znaczy? Małżowi bym powiesiła na szyi żeby pamiętał o ogarnianiu "kuwejt"