Strona 61 z 70

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 24 cze 2017, 12:25
autor: Siula
Śliczne zdjęcia! Chłopcy są słodcy i chcę ich znów widzieć w przyszłorocznym kalendarzu! :love:

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 24 cze 2017, 18:35
autor: Cooyo
Dziękujemy! :D

Postaramy się o to :102: Na razie myślę nad jakimś naprawdę ciekawym tłem :P

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 30 cze 2017, 18:34
autor: Cooyo
Zeusowi odpadł cały pazur. :(

Nie wiem jak to się stało, ale widać, że biedaka to bardzo boli... Pazurki mają zawsze przycięte, więc to nie od za długiego pazurka. Krew przestała lecieć, ale dość mocno się wykrwawił, co widać na zdjęciach... Czekam aż tata wróci do domu i przyniesie Octenisept, to mu wtedy to odkażę. Opatrzyć mu jakoś ten palec? Można mu jeszcze jakoś pomóc? Tak mi go szkoda :(

Zdjęcia wstawiam w linkach, bo w sumie nie wygląda to zbyt przyjemnie:
http://i1160.photobucket.com/albums/q48 ... pozztc.jpg

http://i1160.photobucket.com/albums/q48 ... xr4eli.jpg

http://i1160.photobucket.com/albums/q48 ... snvsdr.jpg

http://i1160.photobucket.com/albums/q48 ... g09oym.jpg

http://i1160.photobucket.com/albums/q48 ... 377sdl.jpg
:(

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 30 cze 2017, 20:19
autor: Bulletproof
Ojoj... musiał bardzo mocno o coś zahaczyć... ja bym się rozejrzała po klatce o co mógł tak zrobić i zabezpieczyć to miejsce. I na pewno zrób mu jakiś opatrunek, żeby przypadkiem tego nie rozbabrał.. biedaczek :(

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 30 cze 2017, 21:24
autor: Cooyo
No właśnie nie wiem czy to od zahaczenia o coś... W klatce chyba nic takiego nie mają :idontknow: I to Rubin jest niezdarą, która nawet o hamak się zahacza łapką, nie Zeus :roll: W dodatku najwięcej krwi było w miejscu, w którym jest właśnie pusto, daleko od przejścia między kuwetami, jedynie hamak w pobliżu, ale to raczej nie to... No i dużo było też pod półką, ale to pewnie mu pazurek odpadł, a on poszedł pod półkę i tam siedział, biedaczek : (
No i wydaje mi się, że jakiś pazurek mu się tak jakby ruszał, ale nie wiem czy to ten... I albo jestem już przewrażliwiona albo jeszcze jeden pazurek mu się tak jakby rusza :?
Ale Octenisept chyba pomógł, bo Zeuś nie wygląda już jakby go tak bardzo bolało, jak go biorę, to się rozkłada, przed popsikaniem, po odpadnięciu tego nie robił i się tak jakby kulił. :(
Ale paluszek już wygląda lepiej, kurczę, jutro sobota, więc do weta przejdę się z nim dopiero w poniedziałek i podpytam o ten jakby ruszający się pauzurek :? Może od razu wszystkich trzech wezmę na badania kontrolne.

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 01 lip 2017, 10:07
autor: martuś
A może zahaczył o te dziurki w macie? Słyszałam, że niektórym świnkom pazurki zaplątują się we włosy od dry bedu i też sobie wyrywają... Na macie chyba też jakiś prosiak z forum sobie wyrwał pazurka :think:
Biedny Zeusek :pocieszacz: :buzki:

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 01 lip 2017, 15:23
autor: Cooyo
Na macie? Może :? Ale wtedy jakoś strasznie musiał o to biedak zahaczyć :? :(
I musiało go to okropnie boleć, ale żadnego kwiku nie słyszałam, a byłam wtedy chyba w pokoju :?

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 01 lip 2017, 15:28
autor: martuś
Może miał już wcześniej nadłamany i jak mu się o coś zahaczył to wtedy się urwał :idontknow: Szkoda, że zwierzaki nie potrafią mówić :(
Wycałuj Zeuska :buzki:

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 02 lip 2017, 9:16
autor: Cooyo
Może :idontknow:

Wycałowałam I wypieściłam, ale nie wiem czy mu się to spodobało :szczerbaty: :lol:

Re: Prosiaczkowe perypetie ♥

: 02 lip 2017, 21:47
autor: Siula
Buziaki dla Zeuska od moich dziewczynek :buzki: :buzki: :buzki: :buzki: . Niefajnie ten pazurek wyglądał. Nie szybciutko odrasta :fingerscrossed: