CAVIARNIA

ja też miałam nie mieć już świń..

Słodkie są

czy tylko ja nie mam prezentów dla zwierzaków? ale one mają tak totalnie wszystko, że nawet nie wiem co im kupić

znaczy no to nie był prezent zamierzony, po prostu trzeba było zrobić dostawę a że święta... no to im szepnęłam na ucho, że to prezent pod choinkę. nawet się nie zorientowały

dortezka pisze:ja też miałam nie mieć już świń..

Słodkie są

czy tylko ja nie mam prezentów dla zwierzaków? ale one mają tak totalnie wszystko, że nawet nie wiem co im kupić

Moje nic już nie dostaną! W listopadzie legowiska nowe dostały, a w grudniu już ponad 6 stów na weta poszło! Nie ma gwiazdki...

Chryzantem pisze:znaczy no to nie był prezent zamierzony, po prostu trzeba było zrobić dostawę a że święta... no to im szepnęłam na ucho, że to prezent pod choinkę. nawet się nie zorientowały

Aż podejrzane, że dały się tak zrobić. Może myślą, że to wszystko na raz dostaną tego 24 grudnia, stąd zgoda

Siula, w sumie racja, u mnie się udało w grudniu mniej na nie przepuścić ale powiem im, że te ostatnie wizyty to był prezent mogły nie kombinować, to dostały by co innego w zamian.

A serio to aż wczoraj zrobiłam szybkie zamówienie ale jakimś cudem robiłam przelew i go nie zrobiłam więc przed świętami nie dojdzie na pewno

Fifka dobiła do 1 kilo wagi. Będzie świnina na Wielkanoc.

uuuu.. będzie pasztecior do święconki

ja moje tak co roku straszę

u nas wszystko w porządku. odpukać, zdrowotnie z nimi ok, jedynie co Fifka trochę kulała (oczywiście przez weekend, jak to zawsze u świnek), ale jej przeszło więc podejrzewam że sobie naciągnęła łapkę jak je wsadzałam do klatki.
wagę trzymają, aczkolwiek staram się dawać więcej suszonych ziół i siana niż warzyw. w przeciwieństwie do Zosi i Stefanki, sianko u nich jest główną częścią posiłku. kupiłam im stojący paśnik, mają z niego frajdę. CC wcinają jak szalone, za to nowa CN oczywiście wzgardzona - ale to już chyba standard. dobrze, że starą wersję też można dostać.
pozdrawiamy

Miło znowu widzieć! Całkiem niezłe wieści po tej długiej przerwie.

O, jak miło Nuncia sobie radzi z koleżanką, świetnie!

meldujemy się, u nas jakoś leci, świnki gruchają, zamówiłam im sianko od pana Roberta pierwszy raz, i chyba im posmakowało szkoda że upały dają nam popalić