
Obiecałam zdjęcia z piątkowej imprezy.
Zbudowałam tekturowe miasteczko namiotowe. Cały wieczór ganiały po nim. Z ciekawości zostawiliśmy je na noc. Pomyślałam, że może drogę do klatki odnajdą..? Ale jak otworzyłam oczy, laski hasały na dywanie i przywitały mnie łiiikaniem. Nawet nie zeszły poza dywan..



Arbuza czas zaczynać

Amolika: " Hmmmm, tak zwyczajnie..dla mnie to jest? Bez podkradania nikomu? Nuuuuda.."



" Oooooo, Nina zaczęła szamać!! Teeeraz mogę podkradać! Haha!!!


Następnie ruszył pociąg dookoła przez tunele raźnie się toczył. Nagle dwa pierwsze wagony się wykoleiły, ale ostatni jeszcze zasuwał.

Okazało się, że lokomotywa ogłosiła przerwę na tankowanie paliwa:


W nocy też szalały, a rano przeniesione do klatki, wyglądały tak:


