Carbon vel. Śruba - mały połamaniec z zoologa [Poznań] - DS

[Letka]

nigdy nie miałam dwóch świnek, mówię ci te chłopaki są cudne Tunio już stateczny ( ma 4 lata ) a ten młodzieniec to siła i energia, na szczęście w nocy są spokojni

[Aneta914]

Jak ten prosiak się zmienił, to jest wielki szok! Z biednego, przygnębionego połamańca, przeistoczył się w wesołą, energiczną i skoczną kluskę! Letka, bardzo się cieszę, że Carbuś trafił na Ciebie. Również czekam z niecierpliwością na zdjęcia z nowym towarzyszem. Zobaczymy, kiedy Tuptuś będzie miał dość tego energicznego młodzieńca

[Letka]

już mieliśmy akcję - śmiechu co niemiara - Tuptuś zabiera się za kawałek ogórka a tu nagle podbiega Carbon i łap zabiera mu ten kawałek
jeśli chodzi o polarki to kulturalnie zamieniają się lokalami, jak jeden wchodzi do tunelu to drugi wychodzi i kieruje się do domku, pełen Wersal u nas na Winogradach

[Aneta914]

A takie dostaliśmy zdjęcia z nowego domku Toż to chyba z motywem przewodnim naszego konkursu - żarcie

[Klaudia_1396]

O boziuu..te drugie jest cudowne
Buziaki dla chłopaków i oby tak dalej

[Letka]

cudne, cudne, żebyś wiedziała
Carbon jeszcze trochę płochliwy, ale już daje się chwycić na ręce

[Letka]

no i mieliśmy pierwszą akcję z cyklu "męskie rozmowy"...o matko ale się wystraszyłam, nagle jednego sobotniego wieczoru chłopaki zaczęły się gonić, chrumkać, mruczeć i co tylko, po rozdzieleniu było jeszcze gorzej, kwik nie z tej ziemi...
po rozmowie z Anetą trochę ochłonęłam ale jeszcze parę dni było "dziebko" nerwowo, teraz już spokojniej chociaż potrafią nagle na siebie mruczeć...

[Klaudia_1396]

Chłopcy tak mają niestety, moje też raz na jakiś czas muszą się potłuc
A najlepiej jak dostają każdy z osobna marchewke ale nie, ten drugi ma na pewno lepszą i zamiast jeść to się biją o tą jedną marchewkę

[Klaudia_1396]

Co tam słychać u śrubki i jego kolegi ?

[Letka]

[quote="Klaudia_1396"]Co tam słychać u śrubki i jego kolegi ? [/quote
A dziękujemy, wszystko ok, apetyty dopisują, jedzonko znika, czasem jeszcze na siebie pomrucza ale to już nie tak bardzo jak wcześniej pisałam. Obie świnki dają nam radość i to chyba najważniejsze. Niestety nie załapaliśmy się do kalendarza. Za rok następne podejście