Ehhh...kwestia dobrania się, miewało się dwóch morderców, którzy z nikim nie mogli się dogadać, a nagle w swoim towarzystwie zaczęli się zachowywać jak dwie sarenki! Co komu pisane- trafi na swego i będzie dobrze!

Trzymam, żeby to był akurat TEN kumpel!
