Moje tymczasy miewają się obłędnie
Nadal jakoś nie mogą zaprzyjaźnić się z poidełkiem, ale przekonały się do natki i Cavii Nature więc jest progres.
Właśnie wcinają botwinkę z młodymi buraczkami i wszystko w klatce lata, ponieważ napadają po kolei na miskę, a potem uciekają ze swoim kawałkiem przez całą klatkę, żeby konkurencja nie wyrwała kąska z paszczy.
Rano jak dam im śniadanie, biorę kawę w rękę siadam w fotelu i oglądam film akcji rozgrywający się w ich klatce
Zgłosiłam się do Pati po numerki adopcyjne, ale na razie jakoś bez odpowiedzi. Rozpoczęłam również akcję pozyskiwania profesjonalnego fotografa dla tymczasków, aby zapewnić im powalającą promocję
http://www.gumtree.pl/cp-wymiana-umieje ... -518311666
Gdy już będę miała pierwsze zdjęcia, uruchomię im profil
Nie próbuję ich za bardzo zapoznawać z moimi świniami, ponieważ eksperyment wykazał, że:
- Muniek nie miał cierpliwości do terkoczących szczawi pokazujących mu tył kupra i uznał, że należy im pokazać kto tu jest najlepszą ze świń
- Tolek zaczął dygotać ze strachu i o mało nie zszedł na zawał, jak malutki Białasek dosłownie wszedł mu pod przednie łapy i głowę i nie chciał wyjść. Myślałam, że ja umrę ze śmiechu

- Kenio zwany emerytem - rencistą, chciał szczypać niesubordynowaną młodzież w tyłki.
No.
Pucka, zapraszam do mnie na kawkę, cobyś poznała osobiście Wiewióra, Konika i Białaska

Towarzyski Muniek również z radością powita każdego gościa
