CAVIARNIA

katarzynek pisze: I porobię jakieś fotki, żeby były dowody że Czaku cały i zdrowy

no ja myślę
A Czaku taki, bo 5 miesięcy z nami mieszkał, musiał się oswoić

Pieszczoszek z niego! Niech żonę też dopieszcza

On generalnie taki Casanova, każde serce złamie sądzę, że o charakterze w dużym stopniu zaważyła serduszkowa łatka

Tak, myślę że ta łatka dużo mówi o jego charakterze;)

A mam pytanie - gdzie kupiłaś sianko dla Czaka? Przyjechał tak pięknie pachnący, moje sianko tak nie pachnie. Zdradź proszę gdzie takie kupujesz?

U słynnego Pana Roberta
Posłużę się ctrl+C/+V i przekleję ze strony głownej

"Z przyjemnością informujemy, że Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim współpracuje z panem Robertem, który posiada gospodarstwo na Mazurach i zaopatruje nasze świnkowe brzuszki w bardzo dobre jakościowo sianko. Za każde 50 kg siana kupione na hasło Caviarnia pan Robert zobowiązał się do podarowania 10 kg sianka na potrzeby SPŚM! Jest to sprawdzone sianko, więc bez obaw korzystajcie - Wasze świnki będą zadowolone a tym samym pomożecie nam pomagać!
Zapraszamy do zakupów u pana Roberta na Allegro (http://allegro.pl/my_page.php?uid=16950655) lub kontaktu poprzez nasze forum: Robert B."

Polecam, oprócz sianka zawsze dostaję jakieś gratisy - gałązki jako gryzaki, zboże do posiania zimą itp

Wczoraj Czak poznał narzeczoną (przez kratki na razie) i co to się działo... jak Halinka go zobaczyła to oszalała. Nie zachowała się w ogóle jak dama, rzuciła się na biednego kawalera z takim entuzjazmem że aż się biedny na początku wystraszył
Cały wieczór turkotanie, kręcenie dupkami, piskanie i tysiąc innych dźwięków. Generalnie nie widzę jakichkolwiek objawów agresji z żadnej strony, za to jest obustronna radość, zaciekawienie i wciskanie nosków przez kratki Całą noc już mieszkali sobie klatka obok klatki i rano oboje leżeli sobie na boczkach przy tej łączącej ich kratce, słodziaki.
Kilka fotek na dowód, że Czaku w dobrej kondycji Przepraszam za jakość, robione telefonem.


to tymczasowy wybieg, Halina obserwuje z wysoka.


obczajka


kanapa mu niezbyt przypadła do gustu


i relaks na kolankach

Serduszek no fajnie, to będzie dopiero miłość jak juz kraty ich dzielić nie będą

Chciałam tylko dać znać, że u Serduszka wszystko w porządku. Zadomowił się już bardzo, jest odważny ciekawski i baaaardzo gadatliwy. Na początku taki cichutki siedział, myślałam - prawdziwy facet, nie gada za dużo. A gdzie tam... gada więcej niż Halinka, do jedzenia wydziera się tak,że go słyszę w drugim pokoju a kraty piłuje zaciekle.Strasznie jest zabawny jak biega sobie po wybiegu i cały czas coś tam burczy, turkocze, popiskuje, ot gaduła no.
Świnki nadal osobno, ale widać że już przywykli do siebie, bo ustały turkoty i uderzanie pupami po kratkach. Teraz się ładnie witają, buzi buzi i każde idzie do swoich spraw. Śpią jednak nadal boczek w boczek przy kratkach
W przyszłym tygodniu kontrola u weta (chociaż moim zdaniem goi się jak na przysłowiowym psie) i mam nadzieję,że będzie można małżonków łączyć
Mam nadzieję, że poprzedni dom mi wybaczy,ale zmieniłam Serduszkowi imię - u nas jest Tadeuszem Chociaż najczęściej mówię do niego Tadziulku (tzn Tadziulku ależ nabobczyłeś ).

Halina i Tadeusz lepiej brzmi, także wybaczamy ale dla mnie zawsze zostanie Serduszkiem
Bardzo się cieszę, że się zadomowił a tekst " Śpią jednak nadal boczek w boczek przy kratkach" bardzo mnie rozczulił, bo to taki słodziak
Bardzo proszę wyściskać, wymyziać go ode mnie

Same cudne wieści