CAVIARNIA

Świń dotarł, mimo opóźnienia. Grzegorzu, dzięki za cierpliwość, niech się chłopak zdrowy chowa Kolejny Uratowany... Daj znać jak on po podróży

Dotarliśmy szczęśliwie . Strzałek był domu o 3.15. Jak na razie siedzi skulony w rogu klatki. Więcej napiszę popołudniu.

Bardzo się cieszę, że dotarł szczęśliwie do domku

Mam nadzieję, że w miarę szybko się oswoi z nowym miejscem..
Trzymam za łączenie.

No, to noc pełna wrażeń... ale zakończona sukcesem!
Cynthio, czy za Ciebie sypiają krasnoludki?

za szczęsliwe dotarcie Strzałka do nowego domku, mocno, aby mu się dobrze z Chrupcią ułożyło

Strzałek powoli się oswaja i zasmakował w kalarepie. Powoli zwiedza swoją klatkę.
Na kolanach rozpłaszczył się i zaczął nawet popiskiwać .

PS.

porcella pisze:Cynthio, czy za Ciebie sypiają krasnoludki?

Może nie krasnoludki, ale na pewno świnki

No to czekamy na relację z randki

Strzałek na pewno będzie dobrym przyjacielem
Sama bardzo się z nim zżyłam.
Życzę pomyślnego łączenia.

porcella pisze:No, to noc pełna wrażeń... ale zakończona sukcesem!
Cynthio, czy za Ciebie sypiają krasnoludki?

No sen to marnotrawstwo cennego czasu - po co spać, jak można świnki do DSów rozwozić A to już kolejna na moim koncie... w dziesiątkach je można jak nie w setkach liczyć

Przyznam szczerze, że Strzałek jest pierwszą świnką, którą przewoziłam do, a raczej w stronę DS
Bałam się Warszawy straszliwie, bo jest nieporównywalnie większa od Olsztyna, ale za to satysfakcja, że mogłam pomóc jakiemuś prosięciu wszystko mi wynagrodziła

Chociaż dobrze, że była ze mną przyjaciółka, bo sama to nie wiem czy i jak bym wróciła do domu