Grzybice
Moderator: Dzima
Re: Grzybice
Jako mod tego działu pomyślałam, że byłoby super zrobić mini bazę zdjęć grzybicy (potwierdzonej!), więc jeśli macie jakieś takie fotki to bardzo proszę wrzucajcie!
Re: Grzybice
Hej. Moja 4,5 letnia świnka zachorowała na grzybicę. Zaczęło się tak, że na całym brzuszku tak jakby przystrzygła jej się sierść, poza tym często się drapała. Poszliśmy do jedynego (niestety) weta w moim mieście. On oglądając ją przez chwilę dał nam jakiś specyfik i kazał ją tym pryskać. Wyjaśnił, że podejrzewa pasożyty i chce wyeliminować grzybice i mamy przyjść za tydzień. Po tygodniu stwierdziliśmy, że świnka mniej się drapie więc wet zadowolony nawet za bardzo jej nie obejrzał i dał nam następną porcję tego płynu na tydzień. Niestety to był dopiero początek. Po paru dniach zauważyliśmy ranki i strupki na jej ciele, zaczęłą się mocno wygryzać na bokach i grzbiecie. Pryskaliśmy ją ciągle, staraliśmy się aby cała świnka była dokładnie opryskana, ale wydaje mi się że przez gęste jeszcze w większości miejsc futerko płyn nie docierał dobrze do skóry świnki. Nie pomogło, pojawiły się nawarstwienia jasnego nalotu na skórze. Znów poszliśmy do weta, tym razem na stwierdził, że to na pewno grzybica. Dał nam następne porcje płynu. Spytaliśmy go, co jeszcze można zrobić dla świnki. On dał jej jakiś zastrzyk na odporność i kazał podawać witaminę C w kroplach na odporność. Od tej pory minęły niecałe 2 tygodnie a ja nie widzę poprawy. Świnka wygryza się gdzie tylko sięgnie ząbkami, czyli na bokach, grzbiecie, nawet kuprze i łapkach. Sierść wciąż wypada, staram się wyciągać kępki które już odeszły od skóry, aby lekarstwo mogło łatwiej do niej dotrzeć. Na całkiem gołych połaciach skóry na bokach świnki biały nalot zniknął, pojawia się meszek. Jednak miejsca, na których włosy poodrastały już wcześniej, zdają się być znów atakowane przez grzyba. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Nie mam w tym momencie możliwości wybrać się do innego weta w większym mieście. Może przyciąć futerko na grzbiecie, żeby płyn lepiej docierał do skóry? Może coś żeby świnka nie robiła sobie ran? Pomoże ktoś? Mogę zrobić zdjęcia, jeśli potrzeba.
Re: Grzybice
Niestety nie zapamiętałam nazwy, to było dość dawno. Dostajemy go w plastikowym pojemniczku, ma on żółtawy kolor. Futerko się po nim lepi. Następnym razem gdy pójdę do weta zapytam.
Re: Grzybice
Mama była u weta bo płyn się skończył. Przepisał spray oxycort. Ktoś już to stosował na swojej śwince?
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Grzybice
Oxycort to raczej chyba na nadkażenia bakteryjne się stosuje, może wet widzi taką potrzebę. Kapałeś świnkę w nizoralu ? 5 minut potrzymać w pianie, spłukać i dokładnie wysuszyć raz na tydzień. Może świnka ma też świerzb. U mnie świnki miały świerzb, wet leczył grzyba, który nawracał bo świnki drapały się do krwi. Dopiero leczenie na raz świerzbu i grzyba pomoglo. Po myciu kuwety przetrzyj ją octem i spłukaj. Wszystkie szmatki świnek pierz w min. 60 stopniach.
Re: Grzybice
Dziękuję za pomoc. Świnka jest kąpana obecnie 2 razy w tygodniu z małą ilością nizoralu, tak że piany raczej nie było, teraz to zmienimy. Jak ją suszyć? Do tej pory wycieraliśmy ją i potem trzymaliśmy w ręczniku póki nie podeschła.Inez pisze:Oxycort to raczej chyba na nadkażenia bakteryjne się stosuje, może wet widzi taką potrzebę. Kapałeś świnkę w nizoralu ? 5 minut potrzymać w pianie, spłukać i dokładnie wysuszyć raz na tydzień. Może świnka ma też świerzb. U mnie świnki miały świerzb, wet leczył grzyba, który nawracał bo świnki drapały się do krwi. Dopiero leczenie na raz świerzbu i grzyba pomoglo. Po myciu kuwety przetrzyj ją octem i spłukaj. Wszystkie szmatki świnek pierz w min. 60 stopniach.
Re: Grzybice
Spieniasz porządnie nizoral na śwince, tak żeby go porządnie rozprowadzić, zawijasz świnkę w ręcznik i czekasz. Po ok. 5 minutach dokładnie płuczesz i znowu owijasz w suchy ręcznik i w tym tuneliku delikatnie wycierasz. Do sucha najlepiej suszarką, tylko przeczesuj futerko ręką, żeby czuć, czy nie parzysz. Niektóre świnki nawet to lubią, bo ciepełko.
Re: Grzybice
Dziękuję wszystkim za pomoc! Śwince się poprawiło. Przestaliśmy już stosować oxycort, kąpiemy Peppę, co prawda czasem przyłapujemy ją jeszcze na wygryzaniu i drapaniu, ale chyba ogólnie jest lepiej. Nie robi już sobie takich paskudnych ran, skóra wygląda lepiej, futerko poodrastało. Ma jeszcze trochę starego futra i w tych miejscach jest taki jakby drobniutki łupież, ale mam nadzieje że dzięki kąpielom będzie ok. Jest jeszcze słaba, dziś była pierwszy raz w tym roku na dworze na wybiegu, troszkę się zataczała chodząc. Ogólnie jednak jest teraz bardziej ożywiona, nie siedzi osowiała w kącie klatki.