Strona 593 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 25 sty 2017, 14:05
autor: Anula
Niestety dzikie zwierzęta już mocno wchodzą do miast. Mieszkam na dużej dzielnicy miasta i niestety wieczorem między blokami można spotkać się z dzikiem :?

Homer biedny tak się chłop narobił, że aż usnął w miedzy czasie :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 25 sty 2017, 14:14
autor: Asita
Tak w ogóle, to Mig sprzątał, a Homer mu "ponoć" pomagał...więc jeśli tak wyglądało sprzątanie Homera, to co robił Mig??? Zapewne jeszcze mniej...

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 25 sty 2017, 14:20
autor: Anula
Jak to co?! Nadzorował Homera :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 25 sty 2017, 14:51
autor: Assia_B
U mnie w okolicy spotykam tylko zające.

Natomiast niedaleko moich rodziców, przy Telewizji TVP Katowice bywają dziki... W mieście...

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 25 sty 2017, 23:30
autor: balbinkowo
A u mnie na prowincji często wiewióreczki chadzają, a ostatnio w drodze do pracy przebiegła mi sarenka :102:
Dzików nie widać (odpukać). Aha, no i niedźwiedzia mamy w Polanicy, ale tylko kamiennego na szczęście ;)
Hahaha, sprzątanie chłopaków, bezbłędne :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 26 sty 2017, 10:36
autor: Pikabu
Może Homer chce być prawdziwym psem myśliwskim i zapewnić Wam dzika? Albo je odpędzić :D W okolicach poprzedniej stajni mieliśmy dziki i kiedyś będąc na rowerze spotkałam matkę z małymi... zastanawiałam się gdzie zmykać :P

Zdjęcie z odkurzaczem mnie rozbroiło. On się nim bawi? Czy tak przysnął?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 26 sty 2017, 12:11
autor: Asita
Pikabu, tego nie wie nikt...mnie nie było wtedy w domu. Mig miał po prostu odkurzyć i wysłużył się psem...

Byliśmy na kontroli z Homerem. Wet bardzo zadowolony, że Homerek tak ładnie chodzi. Powiedział, że dzięki tyroksynie nie powinno być nawrotów zespołu przedsionkowego, a jeśli tak, to bardzo słabe. Obcięliśmy pazury, więc teraz Homerek porusza się korytarzami bezgłośnie........ Pobraliśmy krew i jutro wet ma napisać, czy zmieniamy dawkę tyroksyny i czy włączamy coś na stare stawy (bo trochę kuleje na tylną łapę). Gardło można sprawdzić tylko pod znieczuleniem, ale z mojego opisu wet mówi, że to od tarczycy, czyli nawet jak jest porażenie krtani, to tyroksyna powinna pomóc.

A po południu jadę do miśków. Korzystam z moich dni wolnych, bo to przedostatnie przed nową pracą :D

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 26 sty 2017, 13:07
autor: Pikabu
Dajesz Homerek, dajesz! U nas mani-pedi było w sobotę, ale w domku, u weta Resco się boi, no i mamy szlifierkę... Także podziwiam odwagę Homerka :D
O odkurzacz się pytałam bo mój jak był młodszy to uwielbiał zabawę rurą od odkurzacza :P i tak to lubił, że rura nie przetrwała zabawy.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 26 sty 2017, 19:56
autor: Anula
Asia a kiedy ten wielki dzień w nowej pracy? :D

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 26 sty 2017, 21:22
autor: Asita
Pikabu, to straszne z tą rurą :laugh:
Anula, 15 lutego. Mam nadzieję, że nie będę żałować. Znaczy odejścia z urzędu nigdy nie będę żałować :102:

Żurek mnie dziś oszczękał ząbkami... Chciałam go złapać, żeby dać ostatnią dawkę biolapisu...chyba tak strasznie go nie lubi, że jak tylko zbliżyłam rękę, to czym prędzej uciekł i nacykał na mnie strasznie głośno... :? Dziś w ogóle byli mało ufni i nawet do kulki wyciągali się jak węże...

A wieczorem (czyli teraz) zrobiliśmy Homerowi pierwszą zabawę. Znaczy Mig wymyślił, że to zrobimy. Porzucał kilka kawałków suszonej kaczki po salonie i Homer miał sam znaleźć. Myślałam, że to się w ogóle nie uda, bo nawet do własnej miski ciężko mu czasem trafić. Ale zaskoczył mnie, bo od razu skumał, że gdzieś coś jest i zaczął niuchać intensywnie przy ziemi i znalazł oba kawałki :jupi: I machał ogonkiem przy tym! Jutro znowu to zrobimy, damy więcej kawałków :szczerbaty: