CAVIARNIA

Trzymam kciuki za nową pracę
Moja mama z kolei ma ten problem, że pracuje jeszcze tylko rok i do widzenia... A to jest praca którą uwielbia, nie ma pojęcia co będzie robić po tej "przemyślanej" reformie edukacji Kocha to co robi a nie ma szans żeby dostała robotę w liceum raczej, w podstawówce tym bardziej. Niby ma jeszcze rok na zastanowienie się...

Ale co z reformą edukacji? Nie jestem na bieżąco... właściwie z niczym nie jestem na bieżąco i to chyba lepiej...

Podobno mają zniknąć gimnazja. Poprawcie jak się mylę...

Tak, od tego roku znikają gimnazja i wraca 8 klas podstawówki

Niestety

Taa... Bo ponoć gimnazja się nie sprawdziły, tylko się patologia szerzy, dzieci się nie uczą, zło tego świata i w ogóle Więc znacznie lepszym rozwiązaniem będzie wpakowanie tej "patologii" z klas ósmych do jednego budynku z dzieciaczkami z klas pierwszych... Nie ma opcji żeby podzielić chociaż na dwa budynki, od 1-4 i 5-8, bo dzieci mają się czuć bezpieczne bo nauczyciele się zmieniać nie będą
Generalnie chaos, nikt nic nie wie... Ponoć pracy nikt stracić nie powinien, niby mama mogłaby pójść uczyć do liceum. Szkoda tylko, że na mniej niż 1/3 etatu.

A jak tam Homerek?

aa, teraz sobie przypomniałam, że Mig mi o tym mówił. Jego liceum też połączyli z gimnazjum, chyba rok temu...i w przyszłym roku znowu zmiana... Ale jego to nie dotknie, bo on ma główne miejsce uniwerek a potem liceum tylko 2x w tyg.

Homerek coraz lepiej. Z dnia na dzień lepiej Przeraża mnie tylko jego wilczy apetyt... ... Nie nadążam z indykami Dziś rano tylko kaszlał, ale już wstawałam, to mnie nie obudził. Muszę weta podpytać, co z tym zrobić. Bo skoro już wiemy, że ma tarczycę i skutkiem tego jest porażenie krtani (a inne sprawy zostały wykluczone), to czy można mu to czymś złagodzić. Oprócz tyroxyny do jedzenia daję mu omega3 i immunocośtam na odporność.

Cudownie, że Homer ma się coraz lepiej, oby tak dalej.

Dziś stanie się straszna rzecz...muszę iść do zoologicznego...do zookariny niestety... Zamówiłam w zeszłą niedzielę karmę dla Homera (brit dla seniorów lamb&rice) i nie przyszła... Po krótkiej acz konsekwentnej walce z nieodpowiedzialnym sklepem okazało się, że nie mają tej karmy... Nie zamierzali mnie jednak o tym poinformować dopóki wkurzona nie napisałam, że anuluję zamówienie. Najpierw napisałam, co z moim zamówieniem, ale nie raczyli odp. Na nast dzień, czyli w pt, kazałam anulować zamówienie i odesłać moje pieniądze. I wyobraźcie sobie, że odp przyszła chyba w ciągu pół godz, jak nie szybciej. Zadzwoniła kobieta, tłumacząc, że wybrałam produkt, którego nie mają. Ja jej na to, że nie mogłabym go kupić, gdyby go nie było, bo przycisk "do koszyka" nie byłby aktywny.... (ze mnie głupią robią???) Ona na to, że może wtedy zaproponuje mi zamiennik. Ja jej na to, że psy nie mogą jeść zamienników, tylko 1 karmę, szczególnie, że ta jest antyalergiczna więc chyba jasna sprawa... Przepraszała milion razy, dała 5% zniżki na następne zakupy i doślą karmę, jak będzie, bez opłaty za przesyłkę (bo jeszcze inne rzeczy zamówiłam, które wyślą nie wiem, chyba w poniedziałek). Oczywiście ciągle wysyłają do mnie maile, żebym wystawiła im opinię. No to wystawiłam, negatywną. I oczywiście zaraz napisali mail, żebym anulowała negatywną opinię. Niech spadają. Przez nich teraz muszę iść do zoologa, gdzie sprzedają zwierzęta...Bo w innym, gdzie kupowałam, a nie mają zwierząt, nie mają tej karmy (Mig wczoraj chciał kupić)...

Asiu a może u jakiegoś weta będą mieli tą karmę?