U nas względny spokój. Jakieś wzloty i upadki. Tzn, że raz słysze w klatce huczenie a raz cisza. Zaobserwowałam ,że Agata goni Grusię, a Grusia Olalę. W pewnej chwili bałam się o Grusię, bo nie chciała wyjśc z norki, najwyrazniej bała się... Agaty- no zołza od początku byla

Teraz jest ok. Myslę nad pietrem, mam nawet kratki , tylko kuweta i bezpieczny pomost musze zrobić/ Tylko czy one beda chcały się wspinać?

CC to jest dosc wysoko, sama nie wiem

Grusia zawsze kochała piętro w zagrodzie.
Jutro wreszcie mam wolne od pracy, za to tour de wet mnie czeka

Najpierw Patryk W w Pulsvet, a wieczorem Blue w MV.
Kciuki jak zwykle się przydadzą
