CAVIARNIA

Dziś rano sukces za sukcesem. Wyszliśmy na ogród i od razu sik...w piwonie...w sumie i tak słabo kwitły Po kilku minutach pijackiego chodu drugi sik. Po kilku minutach pijackiego chodu KUPA!!! Potem dałam śniadanie i cieszyłam się, że ma tak mało zębów...bo by mi rękę zjadł razem z indykiem...

A drogo wyszło, bo: rtg, rezonans, usg, krew, leki...

DAJESZ HOMER!!!!

No wow brawo Homer

Ale zajebiście!!!! Brawo Homer!!!!

Twój DROGI psiunio, nasze DROGIE świneczki
Brawo, Homer! będzie dobrze, a piwoniom nie zaszkodzi, raczej pomoże - najpiękniej mi kwitły, jak sypałam pod nie świńskie boby w ilościach hurtowych.

Spoko, na leczenie Alfredzika (nieudane zresztą) wydałam ok 2tyś...
Niech tylko z Homerem będzie coraz lepiej, to mi już nic do szczęścia więcej nie potrzeba...

Hura Bardzo się cieszę z tych siuśków i kupki. Jakkolwiek to brzmi

Ale super Całe forum trzyma kciuki za Homerka to musi być dobrze