Re: Sierściuchy i...
: 24 kwie 2020, 7:13
Ale macie wymagania, Ciotko Porcello!
Pewnie nie umiem, ale spróbuję.
Na razie walczymy o małego króla. On też nie zamierza się poddawać. Od wczoraj chłopaczek jest w szpitaliku, bo nastąpił poważny kryzys. Wieczorem dzwoniła dr Magda z informacją, że jest poprawa. Malec zaczął sam jeść i próbuje kicać po klatce. Nie przewraca się. Zostaje na obserwacji. Leczymy i czekamy. Trzymajcie mocno!

Na razie walczymy o małego króla. On też nie zamierza się poddawać. Od wczoraj chłopaczek jest w szpitaliku, bo nastąpił poważny kryzys. Wieczorem dzwoniła dr Magda z informacją, że jest poprawa. Malec zaczął sam jeść i próbuje kicać po klatce. Nie przewraca się. Zostaje na obserwacji. Leczymy i czekamy. Trzymajcie mocno!
