Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3
: 10 sie 2017, 9:35
Oj to współczuję straszliwie, moja Pulpetta właśnie miała kardiomiopatię rozstrzeniową. Nie wiem niestety jak by było w jej przypadku, gdyż wet do którego się udaliśmy oraz pozostali w tej samej klinice (polecanej zresztą) widzieli i leczyli u niej wyłącznie zapalenie płuc i jego nawrót, nie pokusili się nawet o diagnostykę kardiologiczną i tym samym nie dali jej szansy. W momencie gdy było już bardzo źle, a ja zdecydowałam się na zmianę weta, było dla niej już za późno. Uszkodzenia były zbyt rozległe. Odeszła w wieku zaledwie 10 m-cy, ale nie była wcześniej leczona jak Twoja Coco.
Co do nebulizatora to naprawdę czyni cuda. Spróbuj może od kogoś pożyczyć? Albo kup własny. Nie jest tani, ale nie jest też tragicznie drogi. Ja kupiłam dla Pinki przy zapaleniu płuc i co rusz przydaje mi się przy całym stadzie. Mam też zawsze dla nas, bo świniory nie korzystają z maseczek
Tylko z samego wężyka. Nam kardiolog poleciła taki http://www.allecco.pl/28792,mesmed-mm-5 ... 1-szt.html i ten się faktycznie sprawdza (musi rozbijać cząsteczki na odpowiednią wielkość).
U Ivy wyłapałam wadę w sumie z 2 powodów: 1. postanowiłam, że każdą prośkę zbadam od razu kardiologicznie, echo miały już 3 szt na 6, w tym Ivy wielokrotne, Pinki już chyba 3krotne. Teraz muszę się wziąć za kolejne. Wszystkie oglądała kardiolog i wytypowała mi 3 najbardziej podejrzane (każda z moich świń poza najmłodszą miała już usg płuc i serca, a echo robiłyśmy u tych u których były jakieś nawet minimalne zmiany w obrazie płuc, jedna leczona i 2 na obserwacji kardiologicznej) 2. Ivy pohukiwała i od razu nie dawało mi to spokoju. Ale to wszystko przez historię Pulpetty, stadem w ogóle opiekuje się na stałe wetka ze specjalnością z kardiologii.
Trzymam w takim razie za Coco. Spróbujcie zawalczyć o ten nebulizator.
Co do nebulizatora to naprawdę czyni cuda. Spróbuj może od kogoś pożyczyć? Albo kup własny. Nie jest tani, ale nie jest też tragicznie drogi. Ja kupiłam dla Pinki przy zapaleniu płuc i co rusz przydaje mi się przy całym stadzie. Mam też zawsze dla nas, bo świniory nie korzystają z maseczek

U Ivy wyłapałam wadę w sumie z 2 powodów: 1. postanowiłam, że każdą prośkę zbadam od razu kardiologicznie, echo miały już 3 szt na 6, w tym Ivy wielokrotne, Pinki już chyba 3krotne. Teraz muszę się wziąć za kolejne. Wszystkie oglądała kardiolog i wytypowała mi 3 najbardziej podejrzane (każda z moich świń poza najmłodszą miała już usg płuc i serca, a echo robiłyśmy u tych u których były jakieś nawet minimalne zmiany w obrazie płuc, jedna leczona i 2 na obserwacji kardiologicznej) 2. Ivy pohukiwała i od razu nie dawało mi to spokoju. Ale to wszystko przez historię Pulpetty, stadem w ogóle opiekuje się na stałe wetka ze specjalnością z kardiologii.
Trzymam w takim razie za Coco. Spróbujcie zawalczyć o ten nebulizator.