Asita w kłębie czyli tak jak pisze
pastuszek jego wzrost od ziemi do nasady szyji. Co do czyszczenia to mój pies ogólnie jest z typu "mamusia chce coś zrobić, będzie fajnie" i pozwala sobie na wszystko. Jak otworzę mu paszczękę i zacznę szorować to on jej nie będzie zamykał, itp. Pod tym względem jest łatwy w obsłudze

A ja nawet sedacji lżejszej się boję w związku z tym, że ta rasa nizbyt dobrze ją znosi i trzeba dobrze dobrać środek i dawkę. Znam przypadki zgonu od sedacji lub narkozy.
A co do jedzenia i wagi, to ogólnie tak trochę nawiązując do postu
paprykarz to mam wrażenie, że ogólnie nie tylko w Polsce ale za granicą też lepiej tolerowane są aktualnie przez społeczeństwo psy trochę "przy kości". Sama mam chudzielca i muszę przyznać, że zima jest dla mnie najłatwiejszym sezonem. Rozumiem, że ludzie żartem się pytają czy go karmię albo czy mamy w domu co jeść, ale jak słyszysz takie pytanie po raz 15 albo 20 w przeciągu godziny i tak dzień w dzień to nie jest to śmieszne. Wracając do tematu to podpytałabym się weta, o jego wagę i dawki jedzonka itp, ogólnie z tego co wiem to psy potrafią mieć większy apetyt gdy są troche starsze. A wtedy też trzeba szczególnie uważać, żeby nie miały nadwagi z racji na stawy.