Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: martuś »

Trzymam za Apisię! :fingerscrossed: Daj znać czy już po wszystkim?
Ja też się przekonuję do profilaktycznych sterylek. Inka miała 1,5 roku i już problemy hormonalne przez aktywną cystę.
Obrazek
Halina61
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2014, 14:39
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: Halina61 »

Jak poszło?
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: Siula »

Czekamy na wieści jak Apisa kochana. :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: Miłasia »

:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: sosnowa »

Wreszcie tu wlazlam przez płot trochę, bo coś forum dziwnie dziala.
Apisia wczoraj operowana, zniosla dobrze, je, bobczy i sika, ale martwię się bo mocno robi bokami, chyba coś bieteges z oddychaniem. Nagram zaraz film i wyślę doktorom.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: porcella »

Jak tam mała?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Beatrice
Posty: 2855
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
Miejscowość: Lublin
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: Beatrice »

Co się dzieje u Apisi? :?: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
Obrazek
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: martuś »

sosnowo daj znać jak Apisia? Martwimy się!
Obrazek
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: margonel »

Co z Apunią ?
Dłuższy czas nie mogłam nawiązać kontaktu ze stroną Caviarni, nie wiedząc czemu. Później przez wiele dni nie szło zalogować się by coś napisać, dopiero drugi dzień mogę to zrobić. Ale z serca interesuję się i dobrze życzę. Jak i inni, czekam na wieści o stanie Apisi. :buzki:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Apisia chora

Post autor: sosnowa »

Wiem, było trudno tu wejść, dlatego się zaniedbałam.
Apisia ok, choć nie obyło się bez przygód a nawet sensacyjnych zjawisk.
Jesteśmy po wizycie kontrolnej poprzedzonej dramatycznymi telefonami do dr Kasi oraz niemniej dramatycznymi konsultacjami z hodowcami.
Po kolei:
W piątek operowana, zniosła dobrze, jak pisałam robiła trochę bokami, ale jadła, bobczyła i sikała ok.
Siedzi sobie w klatce u nas w dużym, a raczej największym pokoju.
W sobotę pracuję tamże, słońce daje czadu, a pokój jest południowy, o tej porze roku trudno zdzierżyć, nakryłam klatkę, żeby dała radę. Słyszę, że mocno szczęka zębami, ona tak robi, kiedy ją coś boli, np jak dostanie epsumisan i bąk się przemieszcza. Myślę sobie, pierwsza doba, ok, był tramal, był loxicom, ale w końcu miało się tą cesarkę, więc wie się, jak to jest w pierwszej dobie. Po jakimś czasie ustało. Słońce się nieco przesunęło, mąż wychodził z psem, zajrzeliśmy do klatki. A tam, na środku podkładu leży....... COŚ :shock: :ups: :nie_powiem: . Zdjęcia nie zamieszczę, udało mi się już zbrzydzić sporą grupę świniopasów. Wielkości małego kurzego serca i tegoż kształtu, twór z substancji przypominającej gęstą i mętną, sinawą galaretę z krwawymi podbiegnięciami. Leży sobie, nie ma w okolicy krwi. Apa siedzi sobie w norce i je siano. Bliscy zawału dzwonimy do dr Kasi. Ona uspokaja, że to jest tkanka pozapalna i mamy się nie przejmować. Znajome świniopaski niemal mdleją i zgodnym chórem twierdzą, że nigdy czegoś takiego nie widziały. W niedzielę na wystawie pokazujemy znajomej hodowczyni, której opada szczęka i która twierdzi, że tak mniej więcej wygląda łożysko.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Apisia, nadal w świetnej ogólnie formie, zaczyna oddychać z pukaniem.
W poniedziałek jest orkan i burza z piorunami w czasie, kiedy miałam być na wizycie kontrolnej, przekładam na wtorek rano.
Oczy dr Agaty na widok zdjęcia przypominają spore spodki. Informuje nas jednak, że torbiel Apisi była wielkości mandarynki, więc to w sumie nie jest bardzo duże :shock: Nasze oczy przypominają talerzyki deserowe.
Apa ma GDO, dostaje gentamycynę i mucosolvan w nebulizacji. Zdjęła też sobie (cęeściowo na naszych oczach) sporą część szwów, tym też mamy się nie przejmować, goi się wspaniale.
Ogólnie jest cudownie i mamy być spokojni jak zmurszałe głazy,
Dzis Apa już ładnie oddycha, już nie ma większości szwów, jest w super formie.
Kontrola plus ewentualne zdjęcie szwów w najbliższy poniedziałek.
Kurtyna.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”