Pola coraz bardziej wpycha się do łóżka. Zadomowiła się na całego. Chodzi za mną krok w krok co czasem bywa męczące. Ze mną kąpie jeża, sprząta świnkom, asystuje przy podawaniu jedzenia. Bez niej nie da się nawet pozamiatać. Choinkę Pola przyjęła ze spokojem. Nie przestraszyły jej lampki.
Natomiast zakochała się w rudaskach. Jak tylko może leży przed kojcem i wpatruje się w kluski.

Niestety będzie wymagała bardzo dużo poświęconego czasu na naukę. Z trudem przychodzi jej przyjść na zawołanie. Panicznie boi się podniesionego głosu.
Nie zna komend: na miejsce, z trudem siada i niezbyt reaguje na imię. Do tego co znajdzie to by zjadła i próbuje żebrać na co reagujemy dosyć ostro.
Bawić się chce non stop. Wygląda na to, że to bardzo młody piesek, który nie był wcześniej zbyt wiele uczony. Potencjał ma, więc żywię nadzieję, ze da się z niej ukształtować fajnego psa a jak nie to i tak jest słodka.
Wszystkim życzymy cudownych, miłych Świąt!
