Strona 56 z 743

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 02 maja 2015, 22:45
autor: Asita
Anya, nie muszę im go oddawać....od dawna jest ich..... :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 03 maja 2015, 8:32
autor: Tyciek
Jednym słowem - Świnkilandia :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 03 maja 2015, 19:16
autor: Dzima
Kolejna świnka pijąca z miseczki
Asita pisze:Obrazek
:love:
Ale mają dużo tuneli, chyba kupujesz za każdym razem jak jest w promocji :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 03 maja 2015, 20:16
autor: Asita
Dzima pisze:Kolejna świnka pijąca z miseczki
Ach, nie podobają mi się poidła, ze wszystkich, jakie miałam, ciągle kapało i wydawało mi się też, że jak gryzą ten metal to ich to boli...... :think:
Dzima pisze:Ale mają dużo tuneli, chyba kupujesz za każdym razem jak jest w promocji :laugh:
Haha! Ciągle mi się wydaje, że mają ich za mało :laugh: a najlepiej, jak złożę 3 razem i zawsze przełażą w tą i z powrotem a najlepiej, że czasem są już u wyjścia ale coś im nie pasuje, ale nie mogą zrobić w tył zwrotu, więc idą tyłem do końca :laugh: i pierwsza wychodzi futrzasta dupka....

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 03 maja 2015, 20:18
autor: Izerka
Moja świnka kocha tunele więc rozumiem że masz ich za mało. Ja muszę swojej kupić chyba całe pudło tuneli i jeszce to pudło wykorzystać jako tunel :rotfl:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 03 maja 2015, 20:32
autor: Asita
A to dobre Izerka...uśmiałam się :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 04 maja 2015, 8:01
autor: dortezka
Asita pisze:najlepiej, że czasem są już u wyjścia ale coś im nie pasuje, ale nie mogą zrobić w tył zwrotu, więc idą tyłem do końca :laugh: i pierwsza wychodzi futrzasta dupka....
a jak przy tym marudzić potrafią :lol:

ale masz bestie groźną.. wygląda jakby się na Ciebie rzucał na tej focie z zębiskami :twisted:

ja kiedyś dostawałam raz na jakiś czas mega dostawę trawki, koniczyny itp i nadmiar trzymałam w lodówce. Przed każdym podaniem myłam i czekałam aż się ogrzeje i póki wyglądała ładnie to dawałam i było wszystko ok (do 4 dni spokojnie to leżało) Miękkie boby mogą być po prostu "na rozpoczęcie sezonu". Każdy proś inaczej reaguje.. jak rozmawiałam ostatnio z wetem to mnie przestrzegał by bardzo powoli wprowadzać zielonkę

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 04 maja 2015, 10:44
autor: Asita
dortezka pisze:a jak przy tym marudzić potrafią :lol:

To one dają znać, że się cofają....tak jak samochody dostawcze :laugh:
dortezka pisze:ale masz bestie groźną.. wygląda jakby się na Ciebie rzucał na tej focie z zębiskami :twisted:
A on się tylko niewinnie przeciągał :rotfl:
dortezka pisze:ja kiedyś dostawałam raz na jakiś czas mega dostawę trawki, koniczyny itp i nadmiar trzymałam w lodówce. Przed każdym podaniem myłam i czekałam aż się ogrzeje i póki wyglądała ładnie to dawałam i było wszystko ok (do 4 dni spokojnie to leżało) Miękkie boby mogą być po prostu "na rozpoczęcie sezonu". Każdy proś inaczej reaguje.. jak rozmawiałam ostatnio z wetem to mnie przestrzegał by bardzo powoli wprowadzać zielonkę
daję im po troszeczku i nie każdego dnia, dodatkowo tylko wieczorem, u moich miękkie bobki się zaczęły jeszcze przed "zielonym okresem".... :idontknow:
Mam pewną teorię na temat miękkich bobków w przypadku moich miśków. Ale może być beznadziejna... Do tej pory, tzn w zeszłych latach, dawaliśmy im dość dużo trawy a zimą zielonych liści (naprawdę dużo...). I dużo warzyw. W okresie trawy zdarzało się, że była trochę przywiędnięta, ale nie zgniła. Taka 4-dniowa. Trzymaliśmy ja w lodówce, przed podaniem ogrzewaliśmy do temp pok. Ale może przez ten nadmiar podrażnił się im przewód pokarmowy i teraz są wrażliwe na zbyt dużą ilość....? A mimo obecnej diety, już po porostu jest nadwrażliwość. To tak jak człowiek całe życie je tłuste i zaczyna chorować, to jak przestanie jeść nagle nie wyzdrowieje, bo ma już coś tam podrażnione....Czy to ma sens?

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 04 maja 2015, 13:39
autor: Arya90
Ty z tego dywanu to drugą zagrodę zrobiłaś :D

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 04 maja 2015, 19:11
autor: koni
haha u mnie świnkowe porządki wyglądają tak samo :) tzn. dom opanowany i nic nie można znaleźć...no...poza bobem tu...i bobem tam...