Re: Tazos&Cheetos - fotki!
: 13 paź 2015, 19:39
Eee? Ja nie rozumit, o co biga...ale może dlatego, że: nie ma mnie na żadnych stronach społecznościowych, nie mam telewizji w związku z czym nie oglądam wiadomości (ani dzień dobry tvn
), nie biorę udziału w żadnych dyskusjach na necie i nic nie komentuję
(o, przepraszam, jestem na golden line, bo mam nadzieję, że jakąś pracę przez to znajdę...). I nie czuję się, jakbym coś traciła...wręcz przeciwnie
A swoją drogą też mam przemyślenie... Ostatnio M. szuka jogi w okolicy i kolega z pracy mi powiedział, że jego żona zna wiele miejsc. Poprosiłam, żeby spytał żony. Następnego dnia pytam, czy już może ma info, a on mi mówi, że zapomniał i żebym mu na face booku przypomniała... Sory ale nie jestem na face booku i mu tak nie przypomnę (nie wymieniamy się też w pracy telefonami)...niestety minęły kolejne 2 dni i on nadal nie pamięta... Wnioskuję, że niektórzy ludzie myślą tylko przez face booka... Oj, chyba wygłosiłam właśnie komentarz, który zaraz spotka się z krytyką lub lajkami...
A z innej beczki: Twoje świnie są genialne



A swoją drogą też mam przemyślenie... Ostatnio M. szuka jogi w okolicy i kolega z pracy mi powiedział, że jego żona zna wiele miejsc. Poprosiłam, żeby spytał żony. Następnego dnia pytam, czy już może ma info, a on mi mówi, że zapomniał i żebym mu na face booku przypomniała... Sory ale nie jestem na face booku i mu tak nie przypomnę (nie wymieniamy się też w pracy telefonami)...niestety minęły kolejne 2 dni i on nadal nie pamięta... Wnioskuję, że niektórzy ludzie myślą tylko przez face booka... Oj, chyba wygłosiłam właśnie komentarz, który zaraz spotka się z krytyką lub lajkami...

A z innej beczki: Twoje świnie są genialne
