
Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina plus Ryszard pies
Moderator: silje
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Jednak jeszcze jedną dawkę penicyliny dr zaordynowała w niedzielę, a dziś Jaga pojechała na czwarta chemię. Co za leniwe stworzenie! Lubi jeść zmielona karmę z miseczki, taką "zupę krem" 

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Mogą, gdy inne możliwości nie przyniosły rezultatu. W uzasadnionych przypadkach.
A Jaga brała już Bactrim, baytril, unidox, marbocyl i oxywet zdaje się.
Dzwoniła dr Kasia, chemia podana. Morfologia - za miesiąc do zrobienia.
Mamy dać jeszcze 2 dawki penicyliny - czyli w sumie ma być 7 dawek. Czyli trzy tygodnie leczenia właściwie. W sobotę podajemy i we wtorek.
Mamy tez brać takie coś: http://www.sklep.vetfood.pl/pl/oferta/N ... v_30_caps/ 1/4 kapsułki zamiast immunoglucanu czy innej biostyminy.
A od poniedziałku dr Kasia jedzie na dwa tygodnie urlopu
A Jaga brała już Bactrim, baytril, unidox, marbocyl i oxywet zdaje się.
Dzwoniła dr Kasia, chemia podana. Morfologia - za miesiąc do zrobienia.
Mamy dać jeszcze 2 dawki penicyliny - czyli w sumie ma być 7 dawek. Czyli trzy tygodnie leczenia właściwie. W sobotę podajemy i we wtorek.
Mamy tez brać takie coś: http://www.sklep.vetfood.pl/pl/oferta/N ... v_30_caps/ 1/4 kapsułki zamiast immunoglucanu czy innej biostyminy.
A od poniedziałku dr Kasia jedzie na dwa tygodnie urlopu

- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
To i Jaga niech urlopik od chorowania sobie weźmie.
Re: Puckowe futerka
Od chorowania to urlopik przydałby się na stale, bo choroby to nic przyjemnego
trzymam mocno kciuki za zdrówko dzielnej Jagi 


- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
W sobotę wieczór Jaga miała luźniejsze bobki, jakoś mi się to z przedostatnią dawką penicyliny łączyło, dr Kasia kazała darować sobie ostatnią dawkę.
Dałam więcej witaminy C i enterofermentu, dwie szczypty smekty, odstawiłam zielone i bobki powróciły do normy.
Jaga bardzo niezadowolona z odstawienia zielonego. Dziś chyba jej oddamy, bo trzy dni już nie je nic świeżego.
Suplement dla zwierząt z nowotworem okropnie śmierdzi rybą. Mieszam go z dużą ilością zmielonej karmy i podaję w strzykawce. Jaga je aż jej się uszy trzęsą
Ta to ma gusta ...
Dałam więcej witaminy C i enterofermentu, dwie szczypty smekty, odstawiłam zielone i bobki powróciły do normy.
Jaga bardzo niezadowolona z odstawienia zielonego. Dziś chyba jej oddamy, bo trzy dni już nie je nic świeżego.
Suplement dla zwierząt z nowotworem okropnie śmierdzi rybą. Mieszam go z dużą ilością zmielonej karmy i podaję w strzykawce. Jaga je aż jej się uszy trzęsą

- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13536
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Nie zrobisz jej tego
Nie wiem jak to jest u Jagi, bo to skomplikowany przypadek jest, ale ja mojej Tusi już przestałam zielone odstawiać, tylko podaję częściej po odrobince. Ona czy je zielone czy nie to boby miękkie są (jak za dużo zje naraz to może biegunkę dostać), badaliśmy już co bądź, weci rozkładają ręce i mówią, że taką urodę ma - prawdopodobnie skutek wcześniejszych warunków życia. Nie mam serca całkiem jej odstwić, bo kiedyś w ramach eksperymentu prawie pół roku zieleniny i soczystego nie jadła i poprawy nie było znaczącej. Jest u nas już prawie trzy lata - nigdy nie zrobiła normalnego boba. Jak jej wydzielam po trochę to te boby nawet jakiś kształt zachowują. No i trawa jak najbardziej włóknista, wyrośnięta, nie taka świeżo skoszona musi być. Jaga przy tych wszystkich lekach i problemach też ma pewnie niezłą jazdę w układzie pokarmowym. Chora i jeszcze bez trawki biedulka.

Nie wiem jak to jest u Jagi, bo to skomplikowany przypadek jest, ale ja mojej Tusi już przestałam zielone odstawiać, tylko podaję częściej po odrobince. Ona czy je zielone czy nie to boby miękkie są (jak za dużo zje naraz to może biegunkę dostać), badaliśmy już co bądź, weci rozkładają ręce i mówią, że taką urodę ma - prawdopodobnie skutek wcześniejszych warunków życia. Nie mam serca całkiem jej odstwić, bo kiedyś w ramach eksperymentu prawie pół roku zieleniny i soczystego nie jadła i poprawy nie było znaczącej. Jest u nas już prawie trzy lata - nigdy nie zrobiła normalnego boba. Jak jej wydzielam po trochę to te boby nawet jakiś kształt zachowują. No i trawa jak najbardziej włóknista, wyrośnięta, nie taka świeżo skoszona musi być. Jaga przy tych wszystkich lekach i problemach też ma pewnie niezłą jazdę w układzie pokarmowym. Chora i jeszcze bez trawki biedulka.
Re: Puckowe futerka
A może im bardziej śmierdzi tym lepiej smakujepucka69 pisze:Suplement dla zwierząt z nowotworem okropnie śmierdzi rybą. Mieszam go z dużą ilością zmielonej karmy i podaję w strzykawce. Jaga je aż jej się uszy trzęsąTa to ma gusta ...

