Dziękujemy za kciuki dla Nutki:)
Pulpecja pisze:
A Frugo to ma ciężkie życie z babami, nie dość, że mu prosinki zajmują legowisko, to jeszcze Duża mu nie pozwala sznurków przegryzać
Jakby nie patrzeć to jest w mniejszości więc musi się dostosować do babskiego rządzenia
Nutka na razie ma zostawiony ząbek. Na rtg wszystko jest ładne ale małe ropnie nie zawsze są widoczne bo korzeń siekacza sięga aż do korzeni trzonowców... Mi się wydaje, że gdyby tam była ropa to ją by bolało i nie chciałaby jeść a ona ma tylko problemy z odgryzieniem twardych kawałków. Wagę trzyma, siano je, trovet też elegancko wsuwa (brit muszę jej łamać na pół), zieleninę też ładnie, ma tylko problem z twardymi warzywami. Prawy siekacz jest spiłowany aż do dziąsła, lewy dolny i górne są wyrównane bo przez to rozejście dolnych górne też się źle ścierały. Przy okazji dr sprawdził Nutce trzonowce i stwierdził, że są idealne i wyglądają jak u młodej świnki a nie 6-letniej

W lipcu 2016r. Nutka miała drobną korekcję lewych górnych trzonowców ale od tamtej pory jest spokój. Antybiotyk jeszcze przez tydzień, co kilka dni muszę masować żuchwę i obserwować czy przy siekaczu nie pojawia się ropa. A te dziwne narośle to są narośle kostne (dr mówił mi nazwę ale to jest tak dziwne, że nie zapamiętałam) i nie wiadomo od czego to jest. Tzn. z reguły takie coś się nadbudowuje jak mamy złamanego lub pękniętego zęba ale dr oglądał i u Nutki nic takiego nie znalazł. Dr Krzysztof zdziwił się jak mu pokazałam zdjęcie z lutego bo lewy siekacz się sam naprawił dlatego zdecydowaliśmy, że na razie prawego nie wyrywamy
Na początku to "nadbudowanie" zrobiło jej się na lewym siekaczu (zdj z 12 lutego)
A teraz lewy jest czysty a przeszło na prawy (zdj z 14 marca)
Jak będę jechała z Tolą na korekcję to mam też przywieźć Nutkę na oględziny.
Nala wczoraj gorzej z nóżką. Jak jeszcze wyjeżdżałam rano to było w miarę ale jak już wróciłam to Nala nie bardzo chciała chodzić

Rozmawiałam wczoraj z panią doktor to mamy zalecone podawanie witaminy b przez 2 tygodnie (już zamówiłam z rodicare) i arthrovet collagen przez 2 miesiące. Niestety na oba preparaty muszę czekać...
Też niepokoi mnie trochę waga Nali. Niby 2 tygodnie temu miała robione wyniki i wszystko było ok ale ona zawsze ważyła ok 1300g a tutaj ledwo ponad 1100g... Powinnam się cieszyć bo chciałam żeby schudła ale teraz martwię się, że to może być przez cysty (długo nie rosły ale ostatnio pani dr powiedziała, że się powiększyły

)