Strona 54 z 159
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 10 sie 2016, 19:12
autor: diefenbaker
dominika45 pisze:My mamy znowu zmieniony antybiotyk to już trzecia seria ( 5 dni) a wet podejrzewa, żeto może tez być serduszko - to furczenie - bo szmery są po lewej stronie - jutro idziemy na rtg i zobaczymy czy to płuca czy coś innego ale antybiotyk dostaje i też własnie raz puka w nosku a raz nie .

dla Zajączka i Pufci..
a jakie antybiotyki braliście? Mi nikt nie sugerował, że to serce, może? W rtg wyszło powiększone... wet by chyba poznał czy to serce czy drogi oddechowe... sama już nie wiem.
Pati ja nawet nie próbuję teraz robić zastrzyków, raz, że nie ma kto przytrzymać, dwa, że Oxywetu się nie podejmę. Na szczęście mam niedaleko lecznicę (głównie psy i koty) i są tak mili, że robią moim świniakom zastrzyki. Co do wymazu jak pytałam o jakieś badanie mówiła wetka, że jest jakieś, ale trudne do wykonania, tylko nie pamiętam jakie, raczej nie wymaz z nosa. Im z nosa nic nie leci póki co. Głównie co mnie z objawów martwi to u Puffy szybkie oddychanie, takie że czasem jej głowa lata dziwnie, a u Zająca brak apetytu... ale słucham go dziś i mam wrażenie, że pukanie się mocno zmniejszyło.. A co mnie jeszcze mocno martwi to fakt, że Puffy się rzuca na Zająca

Raz się kładzie blisko niego a innym razem go atakuje. Wczoraj była przy mnie gonitwa w kółko, jak wściekłe psy biegały. Dzisiaj Zając sobie spokojnie leżał na legowisku, Puffy powoli się do niego przysuwała niby jadła, głowa coraz bliżej niego, ale czekam. Zaczęła zgrzytać zębami, Zając nic, leży. Nagle rzuciła się na niego, przepędziła, Zając znowu cały chodził, zgrzytał, trząsł się... wkurzyła mnie

Nie wiem o co jej chodzi. Zaczynam się zastanawiać nad zamknięciem jej, ale jeszcze daje jej ciągle szansę.
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 10 sie 2016, 19:54
autor: dominika45
Przedtem nie wiem potem był (skończyliśmy)baytril a teraz od dwóch dni bierze z innej grupy ale nie zapamiętałam jaki - jakiś taki, który ponoć bardzo piecze i nawet moja bardzo spokojna i dzielna Coco ( bez problemu pobieranie krwi.. ,czy usg ) to teraz płacze i to bardzo!! wet powiedziała, ze bardzo go rozcieńcza żeby tak nie bolało..ale i tak chyba Ją bardzo boli..i drugi przeciwzapalny. we krwi poziom wapnia ok. bo o to były przypuszczenia (pisk przy sikaniu i bardzo białe plamy) i wyniki ok. ale nadal puka i wet powiedziała, ze to najbardziej prawdopodobne, ze jeśli będzie miała powiększone serduszko to tu będzie źródło.. itd. dziś gdy u nas jest chłodniej furczy trochę mniej..) Na razie się diagnozujemy jutro też mam zanieść mocz do badania.. Ciesze się tylko, że trafiłam na taka dociekliwą wet, który nie myśli że jestem jakaś przewrażliwiona czy hipochondr.., nie zbywa nas a stara się dociec co to jest i widać, ze jej zależy.
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 10 sie 2016, 20:43
autor: porcella
Mnie wygląda, z tego, co piszesz, że zdrowotnie jest kapke lepiej, bo jakby miało być gorzej, to już by było. Tfu tfu.
Entropia gania Loczka do tej pory, ale już nieagresywnie, więc nastaw się do Pufki pozytywnie, ona tak musi najpewniej. Większość par mieszanych tak ma. O, właśnie się u mnie babsko jazgotliwie kłóci, a dzisiaj rano spali oboje w jednym tunelu zwróceni do siebie tyłkami (nie wiem, jak to zrobili), a jak zadzwonił budzik, to sie nagle obudzili i ona go tak pogoniła, że uciekł z piskiem, i tez się zastanawiałam, czy to na pewno dobra para...
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 10 sie 2016, 22:35
autor: Siula
Oj żeby Zajączek i Pufka już wyzdrowieli

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 11 sie 2016, 7:46
autor: Chocolate Monster
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 11 sie 2016, 16:55
autor: dominika45
A jednak nasza wet miała dobrą intuicję, my własnie jesteśmy po rtg i wyszło, ze Coco ma powiększone serduszko i tchawica jest uciskana ( jest uniesiona ) W płucach też są nacieki,ale to własnie przez serduszko. Zaczynamy leczenie serduszka ( od razu dawka furosemidu) potem wieczorem do pysia też i jutro jeszcze jakiś lek, który wet zamówiła ( w kroplach), który będziemy brać..jak długo nie wiem.. . dlatego gdy są upały trudniej jej oddychać i co jakiś czas pukało w nosku - furczało i tez ten szmer i chrypka... dziś znowu od rana (zrobiło się ciepło) furczała.. Antybiotyk bierzemy do końca- żeby z płuc zeszło.. I mamy zapewnić spokój - Bo jakby tego nie było dość -zaczęła łysieć za uszkami na główce - możliwe, ze grzybek - (jak to bywa przy takim stresie , po tylu wizytach u weta) - została pomazana od razu fungidermem i w domu też mam smarować to miejsce - na razie to tylko taki malutki łysy placuszek ale.. Dobrze, ze tylko jutro jeszcze jeden zastrzyk i może na razie koniec.. a co u Zajączka i Pufci? jak się mają? Dla nich

[/quote]
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 12 sie 2016, 13:54
autor: diefenbaker
to może i u Zajączka to serce...podpytam. Nie dałam rady wczoraj przysiąść, żeby napisać, przemęczona jestem... Wczoraj ostatnie wycieczki na zastrzyki, mam taką nadzieję... dziś wizyta, staram się nie myśleć, bo mi jeszcze słabiej. Trzecie dzień nie słyszę pukania w nosku, ale faktycznie jakoś się to zbiega z tym, że w domu zimno się znowu zrobiło... Apetyt bardzo kiepski. Karmę ratunkową wypluwa i wykręca się we wszystkie strony, nie wiem czy go brzuszek nie boli, bo na kolanach stoi zamiast się rozwalić... I jeszcze gryzie zaraz po tym kocyk na którym leży jakby chciał pozbyć się jedzenia z buzi... jakiś taki jest, niby jak chodzi, czasem turkocze, czasem warknie na Pufę to nie wydaje się taki chory, ale martwi mnie ten brak apetytu. Podstawiam co chwila coś pod dzióbek, czasem skubnie trawki, sianka, ale marnie. Wieczorem wizyta i ostatnia porcja zastrzyków, no nie może być więcej, bo on musi zacząć jeść, ile można... Pufki mi też szkoda snuje się sama...ale apetyt na szczęście ma, czasem przychodzi Zającowi pomagać, ale jemu się to mocno nie podoba.
Biedna Coco, dużo tych bolesnych zastrzyków będzie jeszcze mieć?
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 12 sie 2016, 16:35
autor: porcella
Martwię się razem z Wami - jeśli to Ci jakoś pomoże...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 12 sie 2016, 17:38
autor: dominika45
Jeszcze jutro (dostaje po dwa na raz) , żeby skończyć serie ( 5 dni to minimum powiedział wet) i może coś ruszy- bo chodzi tu o płuca, które też były zacienione na rtg. Dziś dostałyśmy lek na serduszko i furosemid - może jutro będzie ostatnia wizyta,żeby mogła mieć trochę spokoju - tak też powiedziała wet, ze teraz Jej potrzebny spokój.. Takie wycieczki autobusami mpk ( nie jestem zmotoryzowana ) jej nie pomagają.. np. wczoraj z w jednym końcu miasta rtg ( bo tam mają aparaturę) - potem przez całe miasto do naszej wet a my mieszkamy w centrum ... ja jestem wykończona a co dopiero takie stworzenie, które jest chore?
Dobrze , że u Zajączka przestało pukać, tylko żeby zaczął jeść - a może to antybiotyk - bo niektóre osłabiają apetyt? albo drożdżyca po antybiotyku? wtedy też nie chcą jeść.. martwię się razem z Tobą . Napisz jak po wizycie co powiedział wet?

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
: 12 sie 2016, 18:10
autor: sosnowa
Trzymam bardzo mocno