Ale chyba tylko w dni robocze? Bo w realny weekend dostaję łapą po pysku już po 6tej, a w tygodniu jak wstaję to się Maniek na mnie patrzy jak na idiotkę
A bo twój Maniek jest jedyny w sowim rodzaju
Byłam u rodziców przez tydzień i to była akurat poza poobiedniej drzemki Jacusia, ale kotecki wstawały przed 7 czy to weekend czy nie weekend i o żarełko się dopominały (na szczęście nie u mnie ).
balbinkowo czy Ty byłaś dziś z Balbinką na kontroli w Zwierzyńcu?.. w klatce owiniętą w fioletowy kocyk? bo chyba Cię widziałam ale sama byłam tak zestresowana wizytą, że nie chciałam ryzykować zaczepianiem Cię (jakbyś to jednak nie była Ty )
super wieści aż milo popatrzeć jak Balbi pięknie zajada doskonale pamiętam jak ja się cieszyłam jak mój Maksio robił postępy w jedzeniu jak male dziecko