Puchate Siły znowu we dwoje

[sosnowa]

bardzo zacny offtop.
Jeszcze o Henryku Walezym dołożę, on był z bardzo progresywnego i cywilizowanego kraju, więc nie mył się podobno od urodzenia, ale za to regularnie perfumował. U nas było zacofanie, mieliśmy nadal łaźnie jak za ciemnego średniowiecza, więc czuł się wyobcowany. Pomagał sobie lejąc do kominka bez krępacji, jak u siebie, w czasie uczty lub spotkań z magnaterią zwłaszcza. Nasze zacofane buraki były zszokowane, pewnikiem chodziły nadal za chałupę, nie wiem, co robili w pałacu, ale najwyraźniej co innego.

[porcella]

No i zauważ, że już w zamku malborskim był sraczyk wykwintny, to pewnie i nasi korzystali z podobnych, w każdym razie Zygmunty na pewno. A Heniek, cóż... widelcem nie umiał
Tymczasem... https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/ste ... 51295.html

[Ronek]

O, to samo o Heńku pomyślałam.
Z laniem do komina jednak przesadził . Chyba się dymiło?
A świnkom to naprawdę nie robi różnicy - do czego kiedy

[sosnowa]

[sosnowa]

Moja Dioptria też bardzo arystokratycznie się nie myje i w związku z tym już ak nie odstaje kolorystycznie, gdyż ciemnorude ma podprosie.

[pucka69]

Mną wstrząsnął niegdyś pewien władca (francuski?), który poddawał się purgacji podczas uroczystych obiadów, na specjalnym krześle. Tak że jakieś tam sikanie do kominka to pikuś

[Ronek]

No dobrze. Nie wiedziałam, co to purgacja. Sprawdziłam.

[sosnowa]

Fakt, to przebija wszystko.

[margonel]

Matko jedyna, dziewczyny ! (proszę wybaczyć, że tak bezpośrednio)
Uwielbiam czytać te wszystkie wątki !

[kimera]

Polecam poczytać sobie "Historię brudu", albo mycia(lub niemycia) Ashenburg. Właśnie sobie ostatnio czytałam. I o Henryku było i o doktorze Priessnitzu, który wynalazł prysznic, jak sama nazwa wskazuje.