Oj, dawno tu nie zaglądałam
U nas wszystko w porządku, jakoś sobie żyjemy, świniaki bobczą i tyją szczęśliwie - Rubin 912 g, Zeus 1035 g, a Cookie 1025 g.
Cookie rządzi niepodzielnie, chociaż zastanawiam się jak on tą władzę utrzymuje, skoro przed Zeusem i Rubinem ucieka ze zgrzytem zębów.

Ale poza tym nie jest tak źle, wydaje mi się, że towarzystwo z racji wieku nieco się uspokoiło i na szczęście są bardziej zgodni. Turkotania na siebie też jest mniej, czasem Zeus czy Rubin na siebie pogruchają, ale zdarza się to coraz rzadziej. Czasem nawet w trójkę siedzą pod jedną półką, w jednej klatce, co jak na nich to naprawdę duży wyczyn. Tak więc wszystko idzie w dobrą stronę, wydaje mi się, że jak jeszcze trochę podrosną i hormony całkowicie opadną, to będzie to jeszcze wspanialsze, nie kochające się, ale zgodne stadko.
A siana, warzyw i karmy to chyba mi dziennie kilogram idzie
