Strona 53 z 159

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 09 sie 2016, 17:59
autor: Destiny
Niech wracają do zdrowia :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 09 sie 2016, 18:25
autor: diefenbaker
Dzięki...Puffy chyba w miarę w dobrym stanie, choć drapać się mocno zaczęła :(
Z Zającem niestety nic lepiej, apetyt bardzo kiepski, nawet karmę ratunkową wypluwa :sadness: ogórka skubnął dwa razy i tyle. Jedynie trochę siana i pić wodę zaczął. No i świeże zielsko, ale teraz deszcze więc trzeba zaczekać... Nadal puka w nosku, a chyba już nie powinno...w pracy odpoczywam, bo nie jestem w ciągłym czuwaniu jak w domu i odsuwam od siebie myśli, choć kiepsko i tam mi to idzie ostatnio... nie wiem co to za oporne choróbsko... Puffa teraz z kolei łazi za nim, kładzie się blisko, a on na nią szurga...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 09 sie 2016, 19:33
autor: joanna ch
kurczę, niefart straszny z tymi chorobami...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 09 sie 2016, 20:13
autor: martuś
Masz ci los... Kiedy masz kontrolę z nimi?
Trzymam bardzo mocno kciuki z całym swoim stadem :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 09 sie 2016, 20:50
autor: porcella
Ojej! Trzymaj się staruszku! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 10 sie 2016, 9:20
autor: sosnowa
Biedak odchorowuje te zmiany i stratę. Wierzę, że się ogarnie

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 10 sie 2016, 12:01
autor: diefenbaker
Kontrola w piątek. Mam wrażenie, że pukanie w nosku ustało, ale wcześniej też nie było cały czas, więc nie chcę się zbytnio cieszyć. Dostał karmę ratunkową, zjadł ćwiartkę plastra ogórka trochę trawki i śpi...ale on mocno ostatnio śpi, a ja go budzę, bo mi się wydaje za każdym razem, że on zasnął za mocno... :( Z wiekiem świnki chyba też więcej śpią...? Noi chyba dobrze, na chorobę, że śpi...? Sama już nie wiem...Oby Tamcia nie chciała mi go zabrać... :sadness: jeszcze nie...

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 10 sie 2016, 12:06
autor: Chocolate Monster
Nawet tak nie myśl :pocieszacz: Wszystko będzie dobrze,teraz jest taki sezon na chorowanie,nawet mój Stef schudł :(

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 10 sie 2016, 14:23
autor: dominika45
Nasze tez śpią więcej i mocniej... bo po pierwsze upały były a po drugie to są już starsze świnki - mają swoje lata - niektóre świnki tak własnie mają, ze nie tylko trochę więcej śpią ale i mocniej ja do moich ostatnio mogę podejść a One nic.. ale to nie jest objaw choroby tylko latek... nie martw się na zapas , ale też Cię rozumiem bo ja też tak mam: ostatnio, gdy zaglądam i budzę to się zastanawiam, czy oddycha ale tak... - budzi się burczy nawet na mnie: jak ja śmiem budzić! My mamy znowu zmieniony antybiotyk to już trzecia seria ( 5 dni) a wet podejrzewa, żeto może tez być serduszko - to furczenie - bo szmery są po lewej stronie - jutro idziemy na rtg i zobaczymy czy to płuca czy coś innego ale antybiotyk dostaje i też własnie raz puka w nosku a raz nie . :fingerscrossed: dla Zajączka i Pufci..

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

: 10 sie 2016, 17:03
autor: Pati od Mili
o rany dief... Ale się u Was dzieje :shock: :pocieszacz: Spaniem świnki się nie martw- moja Mili jest bardzo chora i wiekowa też dosyć (6,5 roku) i śpi jak zabita. Pare razy myślałam, że zasnęła snem wiecznym, musiałam sprawdzić...
Co do zastrzyków to oxywet jest paskudny, potwierdzam. Ja Mili mogę podać wszystko, ale przy oxywecie był mega pisk z bólu, a raz nawet zasłabniecie ze stresu. Rożne rzeczy już podawałam w zastrzyku i oxywet jest najgorszy. Dobrze jest go rozcieńczyć solą fizjologiczną, żeby się odczyny i martwica nie zrobiły. Sól fizjologiczna może być taka zwykła do inhalacji, nie musi być iniekcyjna wbrew temu co mówią farmaceuci (sama dr Kasia tak mi powiedziała ostatnio żeby się nie przejmować). Jakbyś miała pytania to napisz, mogę coś niecoś doradzic. Ja się nie dziwię wcale, że masz problem z podaniem zastrzyku i praca nie idzie i wieczny stres...Znam to doskonale gdy pracować nie idzie, nic do człowieka nie dociera, bo świń chory...
A może trzeba wymaz zrobić z nosa i sprawdzić co to za bakteria, bo może antybiotyk źle dobrany i dlatego nie działa :think:
Jak miałam Crazy to ona też miała taki wyciek z nosa, antybiotyk nic nie działał i też był zmieniany. W końcu pobraliśmy wymaz, który poszedł do badania do Niemiec (sama dr Kasia pobierała) i ...nic nie wyszło. Nie wiem co to było, Crazy zeszła na sepsę, ale po tym wszystkim zaczęłam mieć wątpliwości, że skoro to nie były bakterie to może grzyb... Nie wiem, ale skoro u Was też antybiotyki nie działają to warto zrobić posiew bakteryjny i sprawdzić co to za dziadostwo