CAVIARNIA

O tak to nieszczęśnie wyglądało

Ale to było chwilowe. Już prosiaki będą miały miejsca ile trzeba mojej ferajnie chyba dwie 100cm połączę jeśli wymyślę gdzie je zmieścić

Myślisz Lilith, że na dłuższą metę by w 7 mieszkali w zgodzie w 100tce? Jak nie będą chcieli u mnie razem się dogadać, to jeden pójdzie do klatki
Nie wiem, gdzie poprzednio mieszkali, ale wetka oględziła, że wyglądają bardzo dobrze (poza strupami zaschniętymi w uszku u Gaspacho). Żadnych brzydkich zębów, żadnych oznak podo, uszy ok, spojówki ok, żadnych nic, oprócz wszołów. Zdrowe grube świnie. Oczywiście nie wiadomo co będzie na ich starość i kiedy ta starość w ich przypadku się zacznie

Tak jak Ci pisałam na priv, swinie zadbane i spasione, tylko wszoły mają. Asita ale na wszołki zakropiliście? Bo nawet jak u nich nie widać to skoro reszta ma to i ich trzeba profilaktycznie potraktować lekiem.

Myślę, że w setce nie ale na wybiegu jak u moich panów prywatnych 210x140 myślę, że bez problemu by żyli w zgodzie długie lata a w setce wiadomo, że tylko na chwilkę mogli być i całe szczęście wytrzymali, bo ja i tak miałam 5 klatek i moja zagrodę w domu, już nie ma się gdzie ruszyć, wszędzie świnie, sianko (2x30kg), karma 10kg, podkłady seni, pożyczone transportery i klatki, klatki i jeszcze raz klatki Jakby sie popsztykali to nie wiem gdzie bym trzymała rozdzielone swinie..

Osiagnelas wyższy poziom swinkomaniactwa gratuluję i trzymam kciuki za chłopaków

Tak Lilith, oczywiście, że wszelkie krople na wszoły zapodane

bardzo sympatyczni goście hehe

śliczne te twoje ,,tymczasy''

Asita pisze:Tak Lilith, oczywiście, że wszelkie krople na wszoły zapodane

No bo jak tak napisałaś, że super zdrowe to zwątpiłam

Nie, zapodane wszystko. Mam jeszcze proszek insectin do prószenia co 6 dni od soboty.
Miśki w porządku. Absolutnie żadnych kłótni, żadnych kwików ani burków...Nic...Po 4h w końcu zaczęły się ruszać. Chyba były naprawdę wykończone. Na kolację warzywka i trawka - trawka szał, nawet Tortilla wyszedł ze swojego domku w końcu. Ale seler zielony tylko nadgryziony rano... Papryka nie ruszona. Dziś rano to samo dostały. Zobaczymy.

Moje miśki w porządku

Może im się ta papryka jeszcze wkręci u mnie zaskoczyła dopiero niedawno