Strona 52 z 74

Re: Sierściuchy i...

: 20 paź 2019, 9:48
autor: urszula1108
Trzymamy za zdrówko z całych sił :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 20 paź 2019, 15:39
autor: margonel
Zdrowia wszystkim życzę !

Re: Sierściuchy i...

: 20 paź 2019, 18:36
autor: Beatrice
Oj, to się u Was dzieje!! Nic dziwnego, że nie chcecie nas odwiedzić...Bardzo kciukam za Was wszystkich! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki:

Re: Sierściuchy i...

: 20 paź 2019, 22:13
autor: porcella
W tej sytuacji nietaktem byłoby...
Trzymajcie się ciepło! :buzki: :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 23 lis 2019, 10:32
autor: zwierzur
Miesiąc nas nie było...?! :shock: Pomaleńku zdrowiejemy. Jeszcze trzy baby kaszlące troszkę, Antybiotyk w toku. Trzy dziewczyny mi wyłysiały na brzuchach. Wetmłodość orzekła, że pasożyty. Kuracja okazała się nieskuteczna. Kolejną diagnozą były przyczyny hormonalne i zalecenie sterylki. Podrapałam się w rozum i odmówiłam. Kolejnym pomysłem było "łysienie z przyczyn mechanicznych". Super, ale jak to leczyć? :think: Wróciłam do domu i zaczęłam śledztwo... Winowajcami okazały się gumowane dywaniki, na których rzeczone trzy panny wylegiwały swe ciałka. Miętkie piernatki nie przepuszczały wilgoci, zresztą tak miało być - niestety, gromadziły we włosie mokre wszelakie, co w połączeniu z wysypem bobów stwarzało cudny, wilgotny, wielowarstwowy plaster, do którego dociskały się świńskie brzuchy. Resztę łatwo sobie dośpiewać... :glowawmur:
Obecnie dziewczątka zaprzyjaźniają się z drybedem, który zajął miejsce niefortunnej pościeli dywanowo-gumowej, a futro powoli zarasta łyse brzuchole. I uniknęliśmy niepotrzebnej sterylki... :nie_powiem: Sama obstawiałam na początku hormony, ale zastanowiło mnie, że tak jednocześnie i identycznie u wszystkich poszło... :ups:
Z nowinek:
Morus zaprzyjaźnia się z Paluszkiem, a Gryzelda... rozważa...

Re: Sierściuchy i...

: 23 lis 2019, 15:24
autor: porcella
Bardzo się cieszę, że Cię widzę :-) i gratuluję oka i rozumu. Btw jakie to dywaniki były? Zeby nie strzelić byka...
No i powiedz, co rozważa Gryzelda, bo ja tam się jej boję i już, choć urodę podziwiam.

Re: Sierściuchy i...

: 23 lis 2019, 18:03
autor: jolka
Gryzelda rozważa czy zjeść tego biednego zająca chłopaka :lol: Byłam widziałam stado. Zwierzur mogę fotę wrzucić? :102:

Re: Sierściuchy i...

: 23 lis 2019, 18:20
autor: margonel
Wetmłodość :laugh: A cóż to takiego ? Czy to weterynarz młoda i jeszcze mało doświadczona ? :lol:

Re: Sierściuchy i...

: 29 lis 2019, 18:14
autor: zwierzur
@Porcello, to taka wykładzina dywanowa na gumie. Nie mam pojęcia, jakie jest tego produktu przeznaczenie, ale ja je mam, np.: w łazience i na korytarzu, czyli tam, gdzie bywa mokro, bo są antypoślizgowe i nieprzemakalne. O zdjęciach pamiętam. Za tydzień będzie Ula, to przeszkoli mnie może ponownie...

@Joluś, dobrze kombinujesz... Foty - pewnie, byle nie było widać bałaganu. :laugh:

@Margonel - bingo! Nie zabieram głosu w sprawie doświadczenia, ale młoda - jak najbardziej, nawet trzy młode, więc rzec by można - poważne konsylium. :102:

Pędrak po kolejnej korekcie. Dziś zęby w stanie idealnym, dr Milena bardzo zadowolona. Za tydzień powtórka, bo to optymalna opcja. Dziewczynki odzyskują formę. Toto rośnie. Męskie duety dotarły się i fantastycznie się dogadują. Kitajce wyżerają sobie wzajemnie z misek i ganiają po całym dostępnym terenie. Znaczy, zołza gania kandydata na TŻ-ta... Za to odczepiła się od kocyków. Może to substytut był...? Morus robi za emisariusza ONZ - kiedy wkracza między rozkicane, tupiące uszaki (tzn. usiłuje niepostrzeżenie zwiać za furtkę), rozżarte towarzystwo pierzcha w przeciwne strony...

Re: Sierściuchy i...

: 29 lis 2019, 21:59
autor: porcella
@Zwierzur! To skoro idzie ku lepszemu, to może ktoś wróci do puli adopcyjnej? Była taka chwila, że brakowało nam świnek :laugh: a teraz jest niewiele lepiej...