Balbinka już po korekcji zębów. Niestety, mała ma kilka tzw. „zębów olbrzymich”. Jeden z nich zaczął poważnie niszczyć Bisiowy policzek- mimo maksymalnego jego skrócenia obawiam się że jego korona nadal będzie chciała ranić błonę śluzowa. Dodatkowo korzenie tych zębów rozpychają się w kościach czaszki, uszkadzając jednoczesnie jej strukturę oraz pozostałe zeby

. Z uwagi na mnogość zmienionych zębów nie ma możliwości by zadziałać chirurgicznie- babcia jest zbyt słaba by przeżyć tyle zabiegów i rekonwalescencję, tym bardziej ze czekałoby ją usunięcie ponad połowy wszystkich zębów (!).
Na razie daję jej czas- zobaczymy jak będzie czuła się po korekcji, gdy podgoją się dziąsła. Jesli tylko poprawi się komfort jej życia i zacznie jeść, walczymy dalej. Jeśli jednak Bisia nie odzyska apetytu, będzie cierpiała... musimy poważnie przemyśleć pożegnanie jej

.