Puchate Siły znowu we dwoje

[Kanja]

[joanna ch]

[silje]

Trzymam

[sosnowa]

Jest ok. Wybudziła się.

[Ronek]

Zuch dziewczyna!

[jolka]

za szybki powrót do stada

[martuś]

Super Teraz tylko niech się ładnie wygoi i nie wyżera szwów

[Siula]

Jak tam sytuacja? Doszła do siebie? Normalnie się denerwuję nawet jak nie moje świnie tną

[sosnowa]

Jest już w domu, dojazd z powodu zjazdu ważniaków koszmarny, korki itd. Jechałam z dwoma transporterami autobusem, bo żadna taksówka nie chciała przyjechać. Normalnie to nic takiego, ale po operacji jednak bym wolała zapewnić jej bardziej komfortowy powrót.
Jest w formie jak na sytuację niezłej. Zjadła coś, także papkę z probiotykiem, nabobczyła. Siedzi w chorobówce i jest biedna, oszołomiana tramalem. Miała jeszcze przy okazji usunięte grudkowate zapalenie spojówek, nareszcie ma duże oczy.
Walczak kwitnie, ma zdjęte szwy i schował podwozie.
Apa smutna, woła Dioptrię. Otonia nie wie, o co chodzi.

[Dzima]

Dobrze, że jesteście już w domu.