Strona 51 z 77

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 27 maja 2017, 18:27
autor: Moreni
Aaa, to Twojego różowego pulpeta widziałam ostatnio na fejsie :love:

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 27 maja 2017, 18:28
autor: dominika45
:buzki: :buzki: cudownie wtulona i przytulona do swojej łapeczki...

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 28 maja 2017, 11:14
autor: patrycja
Ach, ta słodka Pinki. Ależ ja je dziś wyściskam, obym ich nie zamęczyła hi hi. Ostatnim razem to Pinki cały czas uciekała ode mnie do Ciebie na ręce - dzidziunia taka. Ciekawe czy nadal największym przytulasem będzie Lilo hi hi?!

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 31 maja 2017, 23:07
autor: patrycja
Byłam, widziałam, głaskałam, całowałam te wszystkie słodkości :love: Są boskie :love: Ivy to wykapana moja Petronia, tylko ciemniejsza. Cuda. Mają jak w raju u Ciebie Lunorku!
Dziękuję za dzień z Wami :D

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 02 cze 2017, 0:35
autor: lunorek
Aaa, to Twojego różowego pulpeta widziałam ostatnio na fejsie
Moreni, taaak, dokładnie, to właśnie Pinki zadebiutowała.

Dominika, naprawdę cudnie się wtedy ułożyła, cieszę się, że zdążyłam fotkę zrobić, choć mogłaby być lepszej jakości.

Pati, prośki dziękują Ci serdecznie za wizytę i wszystkie smakołyki :love: Jak tam ta torba mniszka? Dały Twoje radę? Ciekawa jestem w jakim tempie zniknęła :lol: My dzisiaj po drugim echo u Pinki, wróciłyśmy od Rosińskiej przed północą. Pinki ma lekką niedomykalność zastawki aorty (jednak z niej nie wyrosła), ale bez zmian w odczytach parametrów serca na przestrzeni ostatnich 3 m-cy, więc bez leków i do obserwacji, kolejne echo za 6 m-cy. Ivy dalej na Prilium, obrzęk tego jednego płuca bardzo powoli ale jednak schodzi, choć daleko nam do ideału, drugie płuco w miarę ok. R. nagrywa sobie z usg płuc i echa Ivy filmiki i porównujemy poprzednie nagrania na wizytach z jej obecnym stanem, idziemy do przodu małymi kroczkami. Ważne, że do przodu a nie do tyłu ;) Można powiedzieć, że Ivy póki co się ustabilizowała na tych lekach. Teraz idę z Lilo po 20stym lipca i pewnie nie tylko z nim, zawsze się któraś sierota znajdzie do towarzystwa :szczerbaty: Puszczam powoli już razem Meg i Lilka, bo zaraz 6 tyg upływa od jego kastracji, wczoraj i dzisiaj biegali razem na wybiegu i póki co nikt nikogo nie próbował zeżreć. Cud. W weekend pewnie na stałe połączę, taki mam przynajmniej plan. Napisz co tam u Was ;)

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 03 cze 2017, 16:20
autor: smash_lady
Twój prosiak ma na imię tak samo jak mój kot :lol:

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 03 cze 2017, 17:02
autor: lunorek
Haha, wiem, wczoraj właśnie u Ciebie w wątku zauważyłam. Kombinowałam jak skrócić jej rodowodowe imię Forsycja, bo wszystkie pozostałe mają krótkie, żwawe imiona (Pinki, Eris itp.) i jakoś tak samo wyszło Freya. Domownikom się spodobało i przyklepali. Najpierw próbowałam Froja, Forja, Furia i wyszło w końcu Freja, zapisane przez "y", bo do Ivy mi pasowało ;) I tak już zostało. Zanim bym ją zawołała "Fooor-syyyy-cjaaaa" to by ją stado po drodze zdeptało biegnąc na posiłek :lol: Chociaż tym "y" się laski różnią :szczerbaty:

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 03 cze 2017, 17:11
autor: dominika45
super masz stadko!!! :buzki:

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 03 cze 2017, 20:17
autor: Moreni
Lunorek, ja miałam podobną rozkminę z Serenadą - jak tu przekształcić imię, żeby mi do idei pasowało (bohaterów książek,filmów fantastycznych itp.). Młodszym nie mam oporów zmieniać, ale takiemu podrostkowi już jakby bardziej. No i została jak w rodowodzie, bo nic nie wymyśliłam.

A Freya to bardzo sensowna bogini przecież.;)

Re: Pulpetta[*], Pinkie, Maggie, Ivy, Eris, Lilo i Freya <3

: 04 cze 2017, 0:28
autor: lunorek
O masz, Moreni, to ja chyba the Vikings za krótko oglądałam, bo jakośnie zarejestrowałam jej w poczcie bóstw i bogów Skandynawów. Przypadek jak widać często rządzi światem, tworząc w nim czasem - zupełnie niespodziewanie - sensowne i uporządkowane struktury. Obok mojej podrośniętej Eris, Freya okazuje się być imieniem dla małej jak znalazł. Eris - bogini niezgody i chaosu, Freya - bogini wojny... Chciałabym móc rzec, że imiona tych dwóch delikwentek są zupełnie przypadkowe, ale nie mogę. Dobrały się jak korcu maku. Eris podpuszcza i prowokuje, mała Freya jej się równo odszczekuje. Dzisiaj mało Freya nie zawisła na Erisce na własnym zębie... Przed chwilą za to spacyfikowałam Eris dwukrotne spryskiwaczem... Kłócą się i przepychają jak dzieci.

A Serenada, hm, Serena, Serenia... Sama nie wiem :)

Dominiko, stadko bardzo dziękuje za komplement :)