Poznałam wczoraj Knedla z resztą, tzn. z Lumi, Hukką i Nili. I wystarczy

Najdłużej za wygraną nie dawała Hukka, siedziała pod półką i szczękała zza Knedlowego tyłka, podchodziła z boku i niby nie, ale wąchała, znów szczękała i tak cały czas. Lumi zastygła niemo w kącie, póki nie zauważyła żarcia. Nili skryła się w norce i nie chciała chodzić. A Knedel bronił całym sobą swojego królestwa polarowego pod stołkiem. Obeszło się bez krwawych i futrzastych czynów. Ale przyjaciółmi nie zostali. Mam stanowczo trzy Amazonki.
A tu z Jane jeszcze przed sprzątaniem - muszę nabyć więcej wiszących tuneli, bo to ostatnio najfajniejsze miejsce; we dwoje jeszcze daje radę, ale jak dobija Gopalana, to się robi zamęt wewnątrz tunelu.

Ostatnio zmieniony 14 lis 2016, 13:22 przez
Natalinka, łącznie zmieniany 1 raz.