Strona 51 z 743
Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 14:25
autor: Arya90
My właśnie na wynajmie żyjemy i jak policzyliśmy ratę kredytu to nam na to samo by wyszło co ten wynajem, więc też się skłaniamy by ten kredyt w przyszłosci wziąć. Choć szczerze to mnie to trochę przeraża...
Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 14:28
autor: Asita
Pani Strzygo, zgadzam się, też kilka lat mieszkaliśmy na wynajmie i teraz za ratę i czynsz płacimy o jakieś 100-200zł więcej, ale mamy większe i własne mieszkanie

...tzn nasze własne będzie za 34 lata....haha...
Arya, my do kredytu przymierzaliśmy się 2 lata....zanim podjęliśmy decyzję mieszkając na wynajmie. Widzieliśmy 19 mieszkań, zanim kupiliśmy.....Sprawa do zrobienia, po załatwieniu formalności (których niestety jest dużo, chociaż w naszym przypadku było jeszcze więcej....) po kilku ratach już o tym nie pamiętasz i po prostu mieszkasz. Tzn starasz się nie pamiętać

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 14:36
autor: Arya90
Asita możliwe, że tak

W każdym razie będziemy o tym myśleć w przyszłym roku, od września, bo w sierpniu będziemy nareszcie małżeństwem

a potem będziemy myśleć o kredycie

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 14:48
autor: Asita
"Nareszcie"....jak to brzmi....

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 15:01
autor: Arya90
No bo już się nie możemy doczekać i dlatego "nareszcie"

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 15:25
autor: Pani Strzyga
My jesteśmy dwa lata po ślubie, ale jeszcze pamiętam to wyczekiwanie.

U nas chyba tym większe, ze najpierw musieliśmy rozwieść P. z jego pierwszą żoną (która go zostawiła, wyrzuciła z domu itp itd - cyrk na kółkach).
O kredycie myślimy za 3-4 lata. Musimy się odbić finansowo, bo ostatnie cztery lata były bardzo ciężkie...
Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 16:13
autor: infrared
Pani Strzyga pisze:My jesteśmy dwa lata po ślubie, ale jeszcze pamiętam to wyczekiwanie.

U nas chyba tym większe, ze najpierw musieliśmy rozwieść P. z jego pierwszą żoną (która go zostawiła, wyrzuciła z domu itp itd - cyrk na kółkach).
O kredycie myślimy za 3-4 lata. Musimy się odbić finansowo, bo ostatnie cztery lata były bardzo ciężkie...
My jesteśmy ze sobą 6 lat prawie, ale jakoś ślub nam nie po drodze...Czasami się śmieję, że już moglibyśmy być dawno po rozwodzie
Kredyt mi się marzy! Ale, no właśnie, najpierw musimy wyprostować inne zobowiązania, to raz. A dwa, że jedna rzecz, której jestem pewna, to to, że na pewno nie zostaniemy w Poznaniu. I to się cały czas oddala...może teraz uda nam się stąd wyprowadzić i jakoś się potoczy.
Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 17:15
autor: Arya90
Nasza historia jest w ogóle zakręcona. My byliśmy ze sobą od liceum i już wtedy miał być ślub, jednak wszystko odwołaliśmy i się rozstaliśmy na3 lata, po których przypadkiem się spotkaliśmy, zaiskrzyło i od ponad roku jesteśmy razem, mieszkamy razem i od stycznia jesteśmy zaręczeni ponownie

Pobije nas ktoś?

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 21:54
autor: Asita
Ja tam nie wiem....same jakieś zakręcone historie

Czy to nie można mieć normalnie po 20-kilka lat, poznać się na studiach dziennych (a najlepiej studiować prawo...), pół roku po studiach pobrać się, rok po ślubie mieć jedno dziecko, potem drugie.....I zarabiać, jak na Polaka przystało, na emeryturę swoich dzieci...a nie, to na odwrót, to dzieci zarabiają na nas... A czy świnki zarabiają na naszą emeryturę?

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek
: 28 kwie 2015, 22:30
autor: infrared
Asita pisze:Ja tam nie wiem....same jakieś zakręcone historie

Czy to nie można mieć normalnie po 20-kilka lat, poznać się na studiach dziennych (a najlepiej studiować prawo...), pół roku po studiach pobrać się, rok po ślubie mieć jedno dziecko, potem drugie.....I zarabiać, jak na Polaka przystało, na emeryturę swoich dzieci...a nie, to na odwrót, to dzieci zarabiają na nas...
Taaa...jakby było prosto i przyjemnie;)
Asita pisze: A czy świnki zarabiają na naszą emeryturę?

Mój zanim się nie przekonał do prosiaków stawał nad klatką i mówił do biednego Tazoska: zjadasz moje pieniądze
